Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-08-2007, 11:18   #5
Tahu-tahu
 
Reputacja: 1 Tahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumny
No dobrze - to i ja się wypowiem.

Czytam ten wątek od początku, film już oglądałam (w kinie)... nie podobał mi się.

- mi w całej serii o Harrym najbardziej podobał się klimat baśniowości - czarodziejski świat, Hogwart, wszystkie te miejsca i dziwactwa... dlatego najbardziej podobała mi się część pierwsza zarówno książki jak i filmu

- uważam, że odstępstwa od wątku książki były czasem zbyt duże - a przede wszystkim mało spójne. Nagłe przeskoki wielkich kawałków z literatury po to, by później skupić się na pierdołach typu karmienie maleńkiego Testrala.

- największy minus - portret psychologiczny Harrego. Mam wrażenie, że cały ten film skupiał się wokół (żałosnych) rozterek wewnętrznych HP.
Czy jestem zły?... Nie, jesteś dobry Harry... To ja byłem wężem... Chciałem zaatakować... Nie, nikomu nie powiem o tych snach... Wypchajcie się wszyscy, jak mi nie wierzycie to nie... Och, jestem z was dumny... Jak tam całowanie?... On jest całą moją rodziną... Czy stanę się taki jak Voldi?...
Napiszę tak - wiem, że to było w książce. Wiem, że to okres dorastania. Wiem, że to tytułowy bohater. Ale... denerwowało mnie to potężnie. Nie dość, że nagromadzenie emocji wystarczyłoby na dwa lata - nie dość, że Harry zdał mi się postacią dość żałosną w rozpatrywaniu swoich rozterek zamiast działać - to jeszcze czas filmu jeki temu wątkowi był poświęcony był stanowczo zbyt długi. Uważam, że Harry Potter w filmie stał się trochę zniewieściały.

- wielki plus - Loony. W książce zdała mi się postacią trochę niedopracowaną, trochę bezbarwną - w filmie zaś ROZKWITA. Naprawdę świetnie zagrana, każda scena z jej udziałem od razu stawała się o kilka klas lepsza.

Generalnie - wyszłam zawiedziona.

Edit: Jeszcze jedno (z góry przepraszam wszystkich fanów Harrego) - on jest Krasnalem (może jest pół-karłem, odwrotnością Hagrida?).
Jest wyraźnie niższy od większości aktorów, od niektórych o głowę - widać też jak twórcy usiłują to ukryć przez umiejscowienie kamery przy niektórych ujęciach (rozmowy z Syriuszem).

Niby drobnostka, a w odbiorze przeszkadza.
 
__________________
"All that we see or seem is but a dream within a dream." E.A.Poe
Odskrzydlenie.

Ostatnio edytowane przez Tahu-tahu : 17-08-2007 o 11:24.
Tahu-tahu jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem