3 pkt strachu Timmy
Timmy ułyszał strzał, lecz nie obudził się odrazu, dopiero po pewnym czasie przyszedł do siebie, ale dalej był trochę zamroczony.
- O żesz, co to do kiego było - wymruczał. Sarucha nie było, gościa z trumną też nie. Jedynie "ślepy". Timmy wstał, potrał oczy i nie zwracając uwagi na Jacka wyszedł.
Sprzedawca whisky szedł wolnym krokiem i rozglądał się gdy nagle co uderzyło go w policzek. Potarł bolące miejsce i spojrzał na ziemię.
Leżało tam oko.
Timmy przewrócił się na plecy i podparł rękami. Oko poglądało w jego stronę. Szybko wyciągnął nóż i wbił go w odrażającego "wroga".
Wtedy co go walnęło w tył głowy.
Drugie oko. Timmy poderwał się i szybko pobiegł przed siebie, byle tylko być jak najdalej od tego miejsca. Biegł szbyko, jednak w pewnym momencie przewrócił się. Szybko sie otrząnął i gdy już podnosił głowę, cos polizało go w twarz.
3 pkt szaleństwa/ 7 pkt strachu |