Draugdin nie uczestniczył w zwiadzie. Raz, że nie był w tym dobry, a dwa że swoimi rozmiarami i sposobem poruszania się mógł by więcej zaszkodzić niż cokolwiek pomóc. Co najwyżej mógłby osiągnąć efekt jak smok w składzie glinianych misek. Hałas i zniszczenie, a to było ostatnie czego by teraz potrzebowali.
Wyniki zwiadu były dość obiecujące. Chociaż dla wszystkich, może z wyjątkiem Draugdina zaskoczeniem była uzbrojona półorczyca. Kapłan bitewny miał świadomość, że tego typu "mieszańce" u orków występowały znacznie rzadziej niż w przypadku innych ras jednak nie to było teraz ważne.
- Każdy może zarabiać na życie tak jak lubi i jak potrafi, a zawód najemnika zazwyczaj należy to tych bardziej intratnych. - Półork odpowiedział Mihaelowi. - Dziwniejszym rzeczywiści jest to, że jest to również półork, gdyż to raczej rzadkie u przedstawicieli moje rasy. Taka mała dygresja.
Wysłuchawszy narady towarzyszy postanowił dołączyć do dyskusji.
- Z doświadczenia wiem, że to które rozwiązanie było lepsze na etapie planowania w stosunku do tego co się wydarzy zazwyczaj dowiadujemy się już po fakcie. To znaczy miałem na myśli, że w każdym z planów jest jakiś mały element nieprzewidywalności. Jednak rzeczywiście północna sypialnia jest najbardziej obiecująca. Poza tym zarówno ani czary Traivyra, ani mój miecz póki co nas nie zawiodły także myślę, że to dobry plan.