22-07-2020, 11:22
|
#119 |
Młot na erpegowców | Grandilokwencyjne i emfatyczne rojenia Valerie nie udzieliły się metafizycznie Malvolii. Wręcz przeciwnie, w sposób fizycznie namacalny poirytowało ją, że dziewczyna jest opieszała, biorąc pod uwagę, że stała na jej rękach. Gdy Valerie wreszcie zrobiła, co do niej należało, śródziemnomorska szlachcianka odechnęła z ulgą, pozwalając razem z wypuszczanym z siebie powietrzem odpłynąć nadmiernej złości. Musiała skupić się na rzeczach ważniejszych, niż czynienie uwag bujającej w obłokach truck girl.
— Na zachód, tak jak pierwotnie stwierdziłam — powiedziała beztrosko, kompletnie ignorując słowa amerykanki w bejsbolówce.
Nurtowało ją tylko, czy naprawdę zagadka była tak prosta. Czy zrobiły wszystko poprawnie. Żarówka w postumencie zapaliła się, ale na biało. Tyle że kamyk umieszczony w dłoni Warrena, którego pewnie cwaniara nie mogła odżałować, był czerwony. Co, być może, wystarczy za wspomnianą "Czerwień Zachodu", jeśli przesuną pomnik w adekwatnym kierunku. W danym momencie pozostało im jedynie sprawdzić i się przekonać. Zatem gibka inżynierka błyskawicznie wyrwała się z miejsca i przyłożyła dłonie do zimnego materiału w najwygodniejszych do popychania miejscach.
Ostatnio edytowane przez Alex Tyler : 22-07-2020 o 11:25.
|
| |