Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-07-2020, 12:14   #32
Umbree
 
Umbree's Avatar
 
Reputacja: 1 Umbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputację
Walka poszła szybko, ale nie obyło się bez ran. Huldra była na siebie zła, że w porę nie odstawiła nogi, przez co ostrze topora przejechało po niej, zostawiając paskudny, krwawiący szlaczek. Do bólu już dawno się przyzwyczaiła i nie robił na niej wrażenia, jednak następnym razem musi być bardziej czujna.

- I chuj wam w dupy! - warknęła we wspólnym, po czym splunęła na najbliższe zwłoki, gdy walka dobiegła końca.
Wyciągnęła z plecaka dwie szerokie szarpie i przewiązała sobie nimi skaleczenie. Na razie tyle musiało wystarczyć. Rana nie ograniczała jej mobilności, więc nie było się nad czym użalać.

Patrzyła z obojętnym wyrazem twarzy, jak Eladamri wysysa energię ze zwłok, jednak musiała przyznać sama przed sobą, że ciekawie to wyglądało. Nigdy nie rozumiała magii, ale póki ta przydawała się ich sprawie, podchodziła do niej jedynie nieufnie i z niechęcią a nie z agresją, jak wiele przedstawicielek jej klanu. Widząc, że elfi towarzysz zabrał się za przesłuchiwanie ślepego Ulfena, sama przeszła się między trupami, przeszukując je dokładnie.

I się opłaciło, bo przy każdym znalazła miksturę leczniczą. Trzy rozdzieliła między drużynę, z czego swoją miała już wypić, ale Tirian stwierdził, że jego pomoc z leczeniem będzie efektywniejsza, więc barbarzynka dała się namówić. Istotnie, po dłuższej chwili od użycia różdżki poczuła, jak jej rana się zasklepia i znika zupełnie, przez co nie potrzebowała już bandaża.
- Dzięki za pomoc - skinęła głową zaklinaczowi.

Po wszystkim podeszła do przywódcy zbirów i mruknęła ponuro.
- Lepiej odpowiadaj grzecznie i zgodnie z prawdą na każde nasze pytanie, albo będę po kolei łamała wszystkie twoje palce u rąk, a jak skończę, obetnę ci jaja. Gdzie jest Skagni?! - Krzyknęła po Eladamrim. - Dla kogo pracujecie?! Odpowiadaj!

Gdy Tirian zagadnął odnośnie broni i pancerzy, skinęła mu głową.
- Sprzedamy, na tak dobrej jakości topory i koszulki kolcze na pewno znajdzie się tutaj kupiec. My z Laugą zabierzemy sprzęt, ty z Eladamrim zajmiesz się skrzynią. Jeśli karczma do przechowania jej wam nie pasuje, możemy popytać o jakiś bank. To duże, kupieckie miasto, powinno tu być coś takiego. Najpierw jednak wyciągnijmy co można z tego skurwiela. - Wskazała podbródkiem na szefa bandytów.

Intimidation w szefa bandy.

 
Umbree jest offline