23-07-2020, 09:56
|
#33 |
| Potyczka była szybka, Lauga trochę oberwała ale nie tak by trzeba było się tym przejmować. Jej towarzyszka oberwała bardziej ale szybko wykorzystała to co znalazła przy zabitych i użyła magiczne mikstury. Widząc, że już są tacy którzy zajeli się szabrowaniem sama udała się za Eladamirem do “przywódcy” tej małej zbrojnej grupy o zapędach samobójczych by upewnić się że elf nie dostanie jeszcze jakimś ukrytym sztyletem między żebra. Nie to że Kalendil by sobie nie poradził ale to ona miała na sobie więcej zbroi. Pozwoliła reszcie zadać pytania ale sama nie miała pomysłu jak by je jeszcze uzupełnić więc po prostu uważnie słuchała odpowiedzi. |
| |