Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-07-2020, 21:05   #71
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
7 marca 2050, przy samochodzie Garcii

Chociaż Hector starał się nie okazywać emocji, w głębi duszy czuł się coraz bardziej skołowany i przestraszony. Przez chwilę wydawało mu się, że padł ofiarą sennego koszmaru, ale potem elementy pozornie prostej układanki przestały do siebie pasować. Jackie nie pamiętała wczorajszej kolacji. Tyler nie pamiętał spotkania w jego własnym domu. To jeszcze można było wytłumaczyć rzadką odmianą choroby psychicznej, być może upośledzeniem wynikłym z kazirodczego pochodzenia.

Ale grzyby, grające kluczową rolę w przerażającym śnie, naprawdę istniały, chociaż Hector dowiedział się o nich dopiero po ucieczce z domu Jackie! Jakim cudem zatem cała ta koszmarna wizja mogła być majakiem? A mimo to monter obudził się w pozbawionym śladów ataku mieszkaniu pani Smith.

Nowojorczyk przestawał wierzyć w integralność własnych procesów myślowych. Ostatnia uwaga miejscowego przywódcy do końca zbiła go z tropu. Mgła utrzymywała się od dwóch dni wbrew słowom Tylera, tego jednego Hector był pewien.

Latynos posiedział chwilę przy swoim samochodzie, intensywnie myśląc nad sytuacją i nie dochodząc do żadnych konstruktywnych wniosków. Rozważał opcję pójścia na piechotę do Avonmore, gdzie musiała żyć inna lokalna społeczność, ale mgła odstręczała od takiej wyprawy, podobnie jak poszukiwania stacji benzynowej i warsztatu, najpewniej już dawno temu ogołoconych z wszelkich wartościowych fantów przez lokalsów. Złomowisko kusiło, ale opinia Tylera na temat mieszkającego tam człowieka również nie wzbudzała optymizmu. Gdyby nie ta kurewska mgła, Hector przyjrzałby się okolicy z pomocą lunety Springfielda, ale kontrontacja z tamtejszym gospodarzem oraz jego psem w podobnych warunkach dobrze nie rokowała.

Walcząc z samym sobą, Hector podniósł się w końcu z kucków i poszedł w stronę domu Tylera.


Pora podrążyć trochę temat, rozwiać nieco wątpliwości. Hector pójdzie do Tylera, poprosi o chwilę niezobowiązującej rozmowy. Zapyta czy takie mgły bywały tu już wcześniej, potem zapyta czy ktoś będzie mu miał za złe, jeśli zorganizuje sobie postój w Caligine do ustąpienia mgły, a jeśli tak, to czy może się zatrzymać w jakimś pustostanie, żeby nikomu nie przeszkadzać.


 
Ketharian jest offline