25-07-2020, 22:07
|
#438 |
Dział Fantasy
Reputacja: 1 | - Chodźmy - odparł Bogumysł odkładając posiłek na później.
Inkwizytor dawno nie czuł tak wiele. Mógł rozdzielić swoje emocje dla każdej osoby w tłumie, jaki mijał pędem by dostać się na czoło pochodu. Każda z tych osób zapewne poczuła by się przytłoczona. - Ostatni raz wam rzeknę - krzyczał do ludzi z boków i od czoła, taranując niektórych konno, by móc przejechać. - Na śmierć idziecie. Nic Was na tej ziemi nie czeka prócz śmierci bez grobu, bez błogosławieństwa!
Brzmiał karcąco, groźnie i ryzykował.
Gdy jednak tłuszcza minęła ostatnie opłotki, zostawił ją własnemu losowi. Zawrócił, dokończył kolację i udał się do sierocińca. Intuicja podpowiadała mu, że niski budynek skrywał niejedną tajemnicę i mógł wkrótce stać się groźniejszy niż oddział wojska. |
| |