Franko
Marzenia by wyglądać na mniejszego spełzły na niczym. Nieznajomy ksiądz, był wysoki, ale gdy mijali się widać było, że i tak Franko jest od niego wyższy. O szerokości w brakach nawet nie wspominając.
- Ale kto? - zapytał ksiądz -
Kogo chcesz wychwalać, mój synu? Matka nie nauczyła cię by mówić pełnym zdaniem?
Diabeł stojąc bezpiecznie po drugiej stronie ulicy zachichotał.
Tommy - Obaj się zmieniliście - odparł Danny
- i chyba obu was trapią zmartwienia. Zapewne wiesz o tym, że Franko miewa koszmary? To chyba jest związane z przemianą w tego… kim jest. Z tym co mu zrobili… Też się o niego martwię. Martwię się, czy nie przekroczy granicy. Czy nie zacznie zabijać tych śmieci. Oczywiście, jak czytam w gazetach czy ogląda w tv co wyprawiają to sam mam ochotę skręcać karki, ale ja powiedzmy, jestem tylko teoretykiem. To on i ty jesteście na pierwszej linii frontu. Pokazujecie, że nie jesteście tacy jak tamci. Że mimo, iż gliny was ścigają istnieją granice, których nie przekraczacie. Sierżant
To było pierwsze użycie tej broni w praktyce. Dotychczasowe testy nie obejmowały strzelania praktycznie z przyłożenia. Energia trafiła w pierś przeciwnika i przeszła częściowo wylot. Widział za plecami Boogeymana promień trafiający w ścianę kanału. To co nie przeszło odbiło się od piersi napastnika i trafiło Sierżanta. Rozległ się trzask, jeden, potem drugi. Z sufitu odpadł kawał betonu spadając pomiędzy walczących. Gruz zaczął sypać się na ich głowy i ramiona, lada chwila sufit miał runąć…
Analiza wskazywała na to, że Boogeyman został poważnie zraniony, najwyraźniej też na umyśle, bo bocznej kieszeni spodni wyjął granat. Nic specjalnego, hukowo-błyskowy, Sierżant też takich używał. Granat padł na ziemię między nimi, eksplozja nie była silna, raczej głośna. Sierżant zdążył odwrócić głowę by nie zostać oślepionym. Strop kanału runął. Sierżant trafiony w bark kawałek betonu zatoczył się na bok. Przeciwnik zniknął mu z oczu we wszechobecnym pyle. Powalony kolejnym głazem Sierżant zaczął się czołgać w przeciwnym kierunku. W końcu wszystko ucichło, cyborg wstał. Kanał był zasypany. By dotrzeć do drugiej strony musiał by cofnąć się do drugiego wyjścia i przejść górą.
Sierżant dostaje 2 rany (czyli w sumie ma już 3), zużyłem Ci punkt na wyparowanie, ale pechowo nic nie wyparowałeś.
Boogeyman dwie rany (kości go lubią mało dmg wypadło
)
Sprawdziłem i Twój area effect to burst nie sfera, więc teoretycznie nie powinieneś oberwać, ale… jesteście prawie klata w klatę więc Sierżanta też przypiekło. Oberwał mniej niż Boogeyman, ale ma mniejszą wytrzymałość więc obu po 2 rany wyszło.
Na zewnątrz klubu Dannego znowu zaczął padać śnieg. Ledwo widoczna postać na sąsiednim dachu przykucnęła. Najwyraźniej przyjdzie jej jeszcze poczekać. Komin dawał niezłą osłonę od wiatru, ale temperatura i tak dawała się we znaki.
Ostatnio edytowane przez Mike : 28-07-2020 o 16:23.