Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-07-2020, 17:20   #16
Arthur Fleck
 
Arthur Fleck's Avatar
 
Reputacja: 1 Arthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputację
Blade światło porannej jutrzenki powoli rozpraszało mrok, pierwsze promienie nieśmiało wyglądały zza piaszczystych wzgórz. Za kilka godzin pustynia zamieni się w przedsionek piekła, lecz teraz o świcie, dla ludzi podróżujących przez niegościnne pustkowia, powietrze wydawało się świeże i orzeźwiające. Idealne warunki, by się przespać i odpocząć. Tej nocy jednak niewielu mogło zmrużyć oczy. Część pomagała grzebać ciała swoich przyjaciół, część stanęła na warcie wypatrując wrogów, inni, jak młoda wdowa po Maxie Dixie, rozpaczali w samotności. William Vanhoose przeleżał nieprzytomny w jednym z baraków resztę nocy, a gdy się obudził miał gorączkę i majaczył. Wciąż miał w sobie parę kul, które trzeba było wyjąć by żywy dotarł do DiscCity lub innego miasta, gdzie zostanie aresztowany, skazany a potem powieszony. W trakcie przeszukania znaleźli przy nim między innymi przedmiot przypominający detonator bomby, z jednym czerwonym przyciskiem. Boguchwał szybko zorientował się, że detonator skorelowany jest falami radiowymi z metalowym konstruktem wszczepionym do pleców i za pomocą przycisku uruchamia urządzenie. W środek konstruktu włożone były dwa podłużne pojemniki z zieloną cieczą, Truposz bez problemu rozpoznał, że to Medex w swojej najczystszej, najszlachetniejszej formie. Caleb znał wiele sposobów na ćpanie i przyjmowanie symulantów, ale Vanhoose poszedł o krok dalej. Metalowe ustrojstwo na plecach połączone zostało operacyjnie z rdzeniem kręgowym a jego wyjęcie w najlepszym wypadku oznaczało ciężkie kalectwo. Do tego część potylicy kanibala zastąpiła metalowa płytka, połączona trzema grubymi przewodami z konstruktem na plecach. Przecięcie przewodów pewnie by go nie zabiło, ich wyrwanie raczej na pewno tak.

Bandyci, którzy mieli mniej szczęścia niż ich przywódca skończyli w dole nieopodal osady, gdzie ich kości niedługo przykryją tańczące wraz wiatrem piaski pustyni. Zanim spoczęli w anonimowym grobie, Coltowie, John i Truposz dokładnie przeszukali ciała a potem sprawdzili samochód. Wszystko co miało jakąś wartość zatrzymali dla siebie. Kiedy Nowa Nadzieja przywitała nowy dzień, po zbirach i ich ofiarach zostały tylko zaschnięte rdzawe plamy krwi na szosie. Kiedy natknęli się na burmistrza Damona, staruszek stał w miejscu kaźni. Przez długi czas milczał, bijąc się z myślami.
- Myślałem o tym co powiedzieliście. Nowej Nadziei potrzebni są doświadczeni najemnicy, ale nie da się tego zorganizować w krótkim czasie. Ci bandyci mogą wrócić tu w każdej chwili, raczej na pewno z posiłkami a ja nie mogę ryzykować, że znowu zginie jeden z naszych. Dlatego podjąłem decyzję. Wracamy do Azylu. W bunkrze mamy wszystko żeby ukryć się i przeczekać parę tygodni. Problem w tym, że Oz, nasz jedyny człowiek, który mógł przywrócić systemy nie żyje.
Tu staruszek z pewnym wahaniem spojrzał na starszego z braci Colt
- Potrzebujemy technika, a jedynym którego znamy jesteś ty Boguchwale. No i minęło dziesięć lat odkąd opuściliśmy kryptę, nie wiemy jakie cholerstwo zastaniemy w środku. Ktoś tam musi wejść i sprawdzić czy jest bezpiecznie.
Mówiąc to zwrócił się do Caroline.
- Rito, niewiele o sobie mówisz, ale widziałem rzeczy, które zwoziłaś czasem ze sobą. Domyślam się kim jesteś. Podejrzewam też, że takie opuszczone miejsca nie mają przed tobą tajemnic. Wiem, Nowa Nadzieja to tylko przystanek w podróży i gdyby nie burza dawno by cię tu nie było, ale czy rozważysz moją prośbę? W Azylu wciąż są rzeczy, które mogły by cię zainteresować. Krypta znajduje się na północ, dziesięć mil stąd, u podnóża góry Rage Peak. Mam mapy, podróż zajmie nie więcej jak pół dnia. Zastanówcie się moją propozycją. Będę czekał w moim baraku.
Burmistrz odwrócił się a potem zniknął w jednym z blaszaków zostawiając ich samych. Coltowie i John poznali tej nocy Truposza, teraz mieli zaś pewność, że dziewczyna, do której zwrócił się z prośbą Ross Damon to poszukiwana przez Alternatywę dla Ameryki Rita.
 

Ostatnio edytowane przez Arthur Fleck : 31-07-2020 o 17:33.
Arthur Fleck jest offline