Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-08-2020, 17:00   #1848
Phil
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Leonard trochę zdziwił się reakcją Essinga. Zbir – niemalże – wygania go z jego własnej barki, jakby rozmawiał z pospólstwem, a szlachcic grzecznie stosuje się do polecenia, bo ciężko to przecież prośbą nazwać? Pewność ich nieproszonego gościa budziła zresztą mocne zdziwienie Geldmanna, stanowiła kolejny kamyk do pieczołowicie pielęgnowanego ogródka podejrzeń. Człowiek Blucherów pewnie miał świadomość, że nikt w tym mieście jego panu podskoczyć nie może, pozwalał sobie zatem na więcej. Gorzej, jeśli i sam Blucher w podobny sposób traktował Essinga i umowę z nim podpisaną. Taki brak szacunku oznaczałby jedno – mogą iść na odstrzał.

Geldmann wziął swój skromny dobytek, i z kapturem na głowie przemknął się między wszystkimi, zręcznie balansując na trapie. Podobało mu się, że Axel pilnuje łodzi od środka. Leonardowi została więc obserwacja z zewnątrz. Doki pełne były towarów. Nie było problemu znaleźć miejsce, z którego było widać Syrenkę, samem pozostając niezauważonym. Przysiadł na skrzynce, która sądząc po zapachu służyła do transportu jabłek. Szpara między kolejnymi pudłami była na tyle szeroka, by mieć świetny widok na łódź i sporą część portu.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline