Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-08-2020, 12:56   #170
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Post stworzony z udziałem MG i pozostałych graczy

31 Martius 816.M41, sala tajnych odpraw Coraxów

Tytus nadal powoli obracał się w fotelu. Przymknął oczy by sprawdzić czy już zapamiętał mapę układu. Gdy był w momencie swojego okrężnego ruchu, który całkowicie odwrócił go od reszty załogi powiedział z typową nonszalancją:

- Z całej tej listy najdziwniejsze są te zapieczętowane kapsuły kriogeniczne. Czy my w czymś takim nie trzymamy przypadkiem naszych śpiochów?

Christo uniósł nieznacznie brwi, demonstrując tym drobnym gestem swą dezaprobatę dla rozluźnionej postawy Nadsternika.

- Nasza aparatura nie należy do kategorii w pełni kriogenicznych kapsuł - wyjaśnił posyłając jednocześnie spojrzenie w stronę Ramireza - To zaawansowane technologicznie systemy podtrzymywania życia, ale nie mają one takich samych możliwości jak sprzęt wzmiankowany przez Aspyce. Takie kapsuły są bardzo drogie i trudne do pozyskania, posiadają wysoko cenione Duchy Maszyny, które niełatwo replikować… jestem pewien, że gdybyśmy mieli więcej czasu, techminencja wprowadziłby nas w liczne szczegóły. Sądzę, że właśnie przez wzgląd na cenę takiej technologii Chorda chce je odzyskać.

Słuchający w milczeniu Nawigator poruszył się nieznacznie, dał dłonią znak zdradzający chęć zabrania głosu.

- Lady Chorda uprzedziła w swoich materiałach, że na Grace wciąż mogą egzystować podlegający jej patronatowi koloniści - powiedział - Jakie mamy przyjąć względem nich zamiary?

- Neutralne, jak mniemam - odparł seneszal - Cromwell uważa, że nie będą nam się przeciwstawiać podczas operacji pozyskiwania obiektów. Zalecał powołanie się na autorytet i plenipotencje rodu Chorda, jeśli to będzie konieczne, ale generalnie mamy unikać niepotrzebnych interakcji.

Bel usiadła przy stole spoglądając na prezentowane mapy. Niezbyt mogła pomóc w planowaniu, nie była też pewna jak działają te wszystkie formalne części ich misji, więc z półprzymkniętymi powiekami, nasłuchiwała czy nie nawołuje jej, któryś z członków chóru.

Ramirez siedział u szczytu stołu z dłońmi położonymi na blacie. Jego oczy wodziły uważnie po każdym zabierającym głos oficerze. Tym razem nie był podłączony ani do Manifoldu, ani do nusfery. Ten pierwszy kompletnie zniknął po uruchomieniu zagłuszaczy. Ten drugi działał jednostronnie przesyłajac pojedyncze informacje do implantu Ramireza. Jednak sam techprezbiter nie mógł wywołać zapytania, które mogłoby wyjść poza pomieszczenie, co praktycznie niwelowało przydatność sieci.

- Jeżeli mogę - przemówił swym metalicznym głosem - wracając do tematu kapsuł kriogenicznych, floty eksploratorów Mechanicusa korzystały z nich na kilku okrętach. W czasach krucjaty Avganiańskiej, gdy Imperium kolonizowało sektor Calixis. Statek wyposażony w serwitory z kilkoma tylko kapłanami mógł pokonywać odległości niedostępne dla ludzi. Nie musiał ze sobą zabierać ogromnych ilości żywności, ani wody. Jak wiecie serwitory nie potrzebują tych rzeczy. Podobnie jak powietrza. Celem użycia takich komór jest zachowanie organicznej formy życia w niezmienionym stanie w przypadku braku możliwości jej podtrzymywania tak trywialnymi środkami jak powietrze czy jedzenie.

Ramirez popatrzył po zebranych jakby sprawdzając czy do wszystkich dotarło.

- Oko Orła powinno być naszym priorytetem. Jeżeli jest to jedyna stacja orbitalna wokół Grace to jej zajęcie da nam dostęp do informacji satelitarnej. Pozwoli nam na szczegółowe rozpoznanie z poziomu orbity. Co do interakcji z ludnością cywilną i ich ewentualnemu oporowi przed wydaniem stosownych przedmiotów to przypomnę, że posiadamy na pokładzie ponad dwieście sprawnych morderczych serwitorów zgodnych ze wzorcem Lathe. Będę musiał im jedynie wyśpiewać psalm binarnego ograniczenia materii nieorganicznej. Żeby uniknąć ewentualnego zniszczenia rzeźb i obrazów po które ruszamy.

Seneszal wysłuchał słów Ramireza, przytaknął mu ze stonowaną akceptacją.

- Aczkolwiek z wysokiej orbity powinniśmy zapewnić sobie dobrej jakości odczyty również na sensorach samego Błysku, nie ukrywam, że zbadanie tej stacji może nam przynieść znacznie więcej informacji na temat działalności Aspyce Chorda na Grace. Z udostępnionych nam materiałów wynika, że na planecie nie prowadzono żadnych prac wydobywczych ani żadnych innych form eksploatacji. Mógłbym odnieść wrażenie, że Chorda stworzyła tam jakieś azylium, jakiś świat hedonistycznej przyjemności, gdyby nie dodatkowe dane na temat Grace. Atmosfera jest zdatna do podtrzymania ludzkiej egzystencji, aczkolwiek w dłuższych odstępach czasu obecne w niej związki chemiczne mogą doprowadzić do silnego zatrucia. Podobnie jest z wodą. Klimat bardzo gwałtowny, niemal ustawiczne burze. Tak skrajnie niegościnnie warunki powinny zniechęcać do osiedlania się w takim miejscu.

- Informacje na temat fauny i flory? - zatrzeszczał wokoder Ramireza.

- Fauna na poziomie bakteryjnym, szczątkowa flora. Raporty Chordy sugerują, że na Grace nie występują żadne zwierzęta ani większe skupiska endemicznej roślinności.

Nadsternik oderwał wzrok od wizualizacji systemu i odparł rozbawionym głosem:

- Brzmi jak raj na ziemi. Szkoda, że będziemy tam tak krótko. - Tytus chrząknął i dodał już normalnie - Powinniśmy zacząć od stacji, w pełni popieram. Co wiemy o drugim szczurze w tym wyścigu? I co chcemy zrobić jeśli go spotkamy?

Rozejrzał się badawczo po członkach koterii i dodał już cicho:

- Oraz co zamierzamy jeśli nas wyprzedzi?

Christo rozłożył ramiona gestem zdradzającym pewne zakłopotanie, a przez jego oblicze przemknął cień irytacji.

- Pozyskanie informacji na temat kapitana Roche okazało się w praktyce niemożliwe - oświadczył seneszal z nutą przekąsu w głosie - Ogromnie tajemnicza persona, na dodatek przebywająca w Przyczółku przez bardzo krótki okres czasu. Podobnie jak w naszym przypadku, z Dumy Sameteru nikt poza grupką oficerów i oficjeli nie schodził na stację. Rocha istnieje, spotkał się z lady Aspyce, po czym natychmiast gdzieś odleciał, cztery dni temu. Nie mam żadnych podstaw, by nie wierzyć Chordzie, że to ona go wynajęła.

- Co się zaś tyczy naszej interakcji z kapitanem Rochą, być może właśnie zaczęliśmy wybiegać zbyt daleko w przyszłość? - Barca powiódł pytającym spojrzeniem po twarzach swych rozmówców - Wszystko będzie zależało od pierwszego kontaktu. Zachowajmy daleko posuniętą ostrożność czekając na rozwój wydarzeń… lub zasięgnijmy rady wyższej instancji - wzrok seneszala zatrzymał się na nieruchomym obliczu Mistrzyni Chóru - Pani Bellitto, czy twe karty przekażą nam wolę Złotego Tronu?


Myślę, że to doskonała okazja, aby przetestować w praktyce drugi układ kart w podręczniku Tarota; ten pozwalający na ocenę pomyślności dwóch różnych opcji. Jeśli Bell zdecyduje się wieszczyć na prośbę seneszala, w związku z ostatnim pechem na kostkach będzie musiała uwzględnić modyfikator -20 do testu.


 
Ketharian jest offline