Nom, najbezpieczniej byłoby go zostawić, ale...
Jakbyśmy poszli do Antku, to możemy poprosić bóstwo o wymazanie mu pamięci, odmłodzenie do teraz, cofnięcie w czasie i do domu... tak jak nas. Wtedy możemy balować ile chcemy, bo właściwie się nie starzejemy i resetujemy nasze ciała, ale umysły trwają...
Tylko zonk jest taki, że Daniel wolałby jak najszybciej załatwić sprawę z Filipkiem. W końcu to dziecko, nie? Nie chciałby go zostawiać w tym świecie... co z tego, że wie więcej i szybko pewnie się dostosuje, ale to całkowicie obcy świat jest. Sami nie wiemy nic i jakoś tak, na pastwę losu.. Nie, nie Daniel. Dorośli sobie dadzą radę, ale dziecko?
Choć przyznam, że to ładnie brzmi na papierze, ale Daniel ma pewne zobowiązania w świecie pochodzenia... Rozumiecie.