WÄ…tek: [WFRP 2ed] Pan Wron
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-08-2020, 14:50   #412
8art
 
8art's Avatar
 
Reputacja: 1 8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację
23 Brauzeit 2518 KI, grobowiec magistra Arforla

-Zniszczcie ten cholerny kostur! A szybko! Lezą tu kurwiesyny jak ćmy do światła! - krzyknął stary traper sapiąc ciężko i tnąc toporem próbujące się werdrzeć do sali martwiaki.

Nawet nie widział, jak Saxa sięgała po sztylet, jak Hochbergówna poczyna czynić magiczne inkantacje. Nawet nie był pewien czy słyszał zwierzęcy ryk Pana Wron, gdy jego truchło ogarnęły płomienie.

Wszystkie te potworności jakie tu widział, prawie doprowadziły go do krawędzi szaleństwa. Chyba jedynym, co trzymało Franza na powierzchni była niezmierna wola przetrwania. Przetrwania za wszelką cenę, a że nie było możliwości ucieczki, to mógł tylko kurczowo zaciśnisnąć dłonie na trzonku topora i robić nim tak długo jak tylko się dało aby dać odpór naciskającym nieumarłym ale też dać choćby i kilka oddechów innym, żeby mogli się uporać z upiorną schedą po Panu Wron. Inaczej skończą jako bezmyślne martwiaki, aż ich nie dopadnie ostateczna śmierć. Nieciekawa wizja dla kogoś kto czczcił pana śmierci - Morra.

Topór wznosił się miarowo i spadał rąbiąc martwe tkanki, aby tylko pomóc przetrwać dzierżacym go, słabnącym dłoniom.








 

Ostatnio edytowane przez 8art : 17-08-2020 o 08:46.
8art jest offline