Oczywiście jakieś mechaniczne wprowadzenie pojawiłoby się. Na forum prowadziłem już Pendragona i tutaj masz link do rekrutacji, gdzie jest trochę o zasadach:
http://lastinn.info/archiwum-rekruta...zed-burza.html ([Pendragon] "Cisza przed burzą")
W początkowej fazie na pewno wszyscy BG mieliby równy status, tzn. byliby rycerzami lub gdyby ktoś wyraził taką chęć kapłanem. Każdy z nich miałby swoją świtę, którą by kierował i do tego kilki rycerzy NPC-ów, którzy tworzyliby tło i tłok w czasie ewentualnych potyczek. BG mieliby głos decydujący, ale nie z racji funkcji tylko z faktu bycia głównymi bohaterami opowieści.
Opowieść rozpoczęłaby się od budowy siedziby na nowo podbitym terenie.
Z biegiem czasu możliwe byłby awanse i zdobywanie funkcji i urzędów.
Czas w grze nie biegłby liniowo i następowałby liczne przeskoki. Na przykład mamy wiosnę i musicie podjąć decyzję o tym jaką zbudować siedzibę, jak zagospodarować fundusze i jak zabezpieczyć się na zimę. Późnej nastąpiłby przeskok do zimy i następowałby konsekwencje waszych decyzji i działań.
Cały czas obracalibyśmy się wokół głównego wątku (o tym napiszę szerzej we właściwej rekrutacji), nie byłaby więc to ani sesja stricte strategiczna, ani sandbox. Raczej mieszanka klasycznego rpg z głównym wątkiem, kolejnymi małymi scenami, częścią strategiczno-handlową i elementami sand-boxa. Wszak któryś z graczy może wpaść na pomysł, że musi się spotkać osobiście na przykład z Wielkim Mistrzem lub księciem Kazimierzem Kujawski lub pobliskim biskupem.
Magia występuje, jak najbardziej, ale głównie na zasadzie guseł, legend, klątw i pogańskich obrzędów. Będzie ona raczej niedostępna BG z racji ich zakonnej funkcji. Oni mają tylko swoje miecze i wiarę w jedynego Boga. Postać głęboko wierząca i pobożna można oczekiwać bożej pomocy, ale na pewno nie na zasadzie magii kapłańskiej z dedeków, czy innego tego typu fantasy.
Choć oczywiście nie wykluczam, że jakiś młody rycerz zakocha się w pięknej szeptusze i zacznie parać się pogańskimi zaklęciami, sprzeniewierzając sie tym samym swym braciom i Bogu.
Opcji jest wiele.
Podsumowując magia będzie, ale jako tajemnicza obca i niebezpieczna, diabelska siła, która łudzi potęgą mocy, omami zmysły i nakłania do grzechu. Zakon oczywiście będzie ją zwalczał, tak samo jak każdy przejaw bałwochwalstwa i pogańskich obrządków.