05-08-2020, 16:56
|
#74 |
| Tyler też odstawił swoją broń i wrócił do przekopywania.
Ruch Hectora był ryzykowny, jego pobyt w tej, delikatnie mówiąc, dziwnej osadzie stawał się coraz bardziej niebezpieczny. Okłamał Jackie (choć w sumie może i nie było to kłamstwo i drewno faktycznie jest już porąbane?), teraz to. Test Kłamstwa:
Hector: 13 6 3 10 Punktów sukcesu
Tyler 10 1 5 10 Punktów sukcesu
Tyler nie przerywał pracy.
-Po pierwsze to nie są mutanci - odezwał się po chwili - to jakaś cholerna choroba, grzyb. Z tym się nie żyje, na to się zdycha i problemem jest, że Grzyby chcą żeby ktoś inny na to zdechł. A co do mgły... może w tym coś jest. Grzyby zaatakowały nas ostatni ze dwa lata temu, ale mgły nie było, padał tylko śmierdzący deszcz, po którym z połowa roślin zdechła. Na szczęście to była wiosna i udało się zasiać ponownie. - Spojrzał na Hectora.
W spojrzeniu była ostrożność. Chyba Hector nie do końca go przekonał, Tyler chyba mu nie uwierzył. To chyba przez tych mutantów, Tyler przecież mówił w nocy (w nocy? Może we śnie?) że atakuje zdrowych i dopiero wtedy przemienia).
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 26-07-2021 o 23:43.
|
| |