Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-08-2020, 21:04   #133
psionik
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
Ostatecznie udało się uporać z bandytami, którzy chyba nie byli zbyt gorliwi do dalszej walki i dali się związać. Akial z Mihaelem wyszli po Rokhara, który na szczęście był tam, gdzie go zostawili. Udało im się go przyprowadzić, rozbroić i przeszukać. Zgodnie z podejrzeniami znaleźli klucze do więzienia, a zatem i tak musieli zejść na dół do szlachcianki. Bez zbędnej zwłoki, ale upewniwszy się, że wszyscy pozostali odpowiednio zabezpieczeni, zeszli na dół. Być może to paranoja, ale kotoczłek wolał nie ryzykować, toteż podłożył sztylet pod zawiasami tak, by nie dało się ich tak łatwo zamknąć. Pewnie i tak nie zdąży wskoczyć na górę gdyby Drzazga zdecydowała się zmienić strony, ale warto było spróbować. Na wszelki wypadek trzymał się z tyłu.

Akial bez większego trudu uniknął zbędnego ubrudzenia się owsianką.
- Świetny cel, ale czy naprawdę wyglądamy na bandytów? - spytał przyglądając się dziewczynie z ciekawością. Pod warstwą brudu i zmęczenia szlachcianka była nadal piękną kobietą, która dość wyraźnie zaznaczała swoje pochodzenie, nawet jeśli jej pozycja była dość mizerna. Akial lubił taką mieszankę, szczególnie jeśli głowa nie była pusta.
Ukłonił się dziewczynie może nieco zbyt teatralnie gdy został przedstawiony, następnie
wyciągnął rękę do dziewczyny zachęcając do wyjścia.
- Chodźmy na górę. - powiedział. - Jest tam trochę bałaganu, ale to nadal lepsze warunki niż tutaj. - uśmiechnął się serdecznie.
 

Ostatnio edytowane przez psionik : 08-08-2020 o 21:07.
psionik jest offline