Aiko zaklęła, czując, jak lodowe dyski wbijają się w jej ciało. Mimo wszystko stała na swoich własnych nogach, a obrażenia – miała nadzieję – nie były zbyt ciężkie.
Jako, iż zagrożenie było realne, nie bawiła się w subtelności. Paroma gestami zabrała większość wody z pieprzem, którą miała przy sobie, po czym rzuciła ją strumieniem pod ciśnieniem w stronę łowcy. Miała nadzieję, że to go powstrzyma, choć kto tam go wiedział jakie brudne sztuczki ma w zanadrzu? |