Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-08-2007, 14:54   #67
Tevery Best
 
Tevery Best's Avatar
 
Reputacja: 1 Tevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie coś
Chwilowo Kristoff opatruje Gedana, więc w ciągu kilku najbliższych upów ich pominę, chyba że będzie się działo coś dla nich szczególnie istotnego.

Killian
Obróciłeś się na plecy, by lepiej przywalić. Ganger podniósł łańcuch, szykując się do uderzenia, ale ty byłeś szybszy. Ciąłeś na odlew w nogę, ale ból poranionej głowy uniemożliwił trafienie. Po prostu nie byłeś w stanie zachować się dostatecznie szybko. Kolo zabrał tylko nogę i przymierzył w ciebie z łańcucha. Jednak znowu nie udało mu się cię trafić. Masz, kurna, farta.

Robin
Sięgnąłeś szybko po broń gangera i, nim ktokolwiek z nich zdążył się zorientować, podałeś ją Stanowi. Teraz macie trochę większe szanse. Nie bez kozery P226 słynie z celności. Heh, ciekawe, czy ten chemik - idealista zdaje sobie z tego sprawę. Pewnie nie. Ale to nic. Jeżeli chodzi o osłony, to po stronie truposza nie ma żadnych - dalej jest tylko okno. Z drugiej strony widzisz za to kawałek stołu... można go przewrócić, ale jest przeszło metr od kontuaru, od ciebie - jakieś trzy...

Stan
Carver szybko podał ci pistolet i wrócił za osłonę. Broń jest raczej mała, poręczna, nie wydaje ci się, żeby mogła wytrzymać porównanie z twoim Desertem. Ale cóż, lepszy rydz niż nic... Wychylasz się i omal nie trafiają cię kule z peemu. Chyba cię oczekują. Rozglądasz się i widzisz, że ten, kto do ciebie strzelał wychyla się zza stołu, za nim jest jeszcze jeden koleżka, który najwyraźniej filuje na Robina, za oknem dwóch kolesi siedzi za motorami i czeka, a na środku pomieszczenia Killian leje się z kolejnym gangolem z łańcuchem. Z kolei za stołem koło drzwi Kristoff opatruje Gedana. Rozpatrywanie sytuacji utrudniają ci kolejne kulki z peemu, jednak koleś nie za bardzo radzi sobie z utrzymaniem karabinu w łapie. To pewnie wina ran postrzałowych.
 
__________________
"When life gives you crap, make Crap Golems"
Tevery Best jest offline