Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-08-2020, 17:33   #75
Asmodian
 
Asmodian's Avatar
 
Reputacja: 1 Asmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputację
- To tylko miasto, Sha`ir, tylko miasto. Miasto pełne magików, podobnych tobie. Myślałem, że je znasz. Jest jednak daleko stąd i mogłeś o nim nie słyszeć. Dużo podróżuję, i pewnie o niejednym mieście mógłbym Ci wspomnieć - wyjaśnił wojownik którego uwadze nie umknęło chwilowe zmieszanie się magika. Pokręcił głową i wskazał drogę do głównej komnaty, tam, gdzie zgodnie z zapewnieniami seneszala miała być przygotowana uczta
- Prowadź mnie na ucztę, bom już solidnie zgłodniał. Nakarm mnie! - zahuczał, wypinając pierś i potrząsając do tyłu barkami, jakby rozgrzewał się przed pojedynkiem na pięści.

Miejsce wydawało się magiczne i niewątpliwie nim było. Miał nieodparte wrażenie, że to po prostu domena białego magika, i wszyscy ci przedziwni poddani byli jedynie maskotkami, posłusznymi jego woli. Kto zaś się nie podporządkował, kończył z diademem na głowie.

"A gdyby go tak przypadkiem strącić?" pomyślał i uśmiechnął się serdecznie, patrząc na magika, który szedł przy nim powolnym krokiem.
Po dłuższym przemyśleniu jednak, wojownik postanowił wpierw zobaczyć ową wystawną ucztę, zanim zacznie lać sługusów białego maga po karkach. Nawet jeśli przypadkowo, ktoś mógłby uznać, iż byłby to niewybaczalny afront godny uczczenia za pomocą szafotu lub szubienicy.
 
__________________
Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est
Asmodian jest offline