To chyba był jedynie pokaz możliwości twórczych naszej rudej, bo:
a) mechy nie mają kieszeni,
b) Truposz wracając z popijawy nie zobaczy pustyni a co dopiero paczki zapałek.
Nasz technik chyba się znajdzie, bo widziałem jego aktywność ostatnio w cyber-przestrzeni. Ponoć wam się nie śpieszy chociaż ja z chęcią poznałbym ciąg dalszy naszych przygód.