Widząc ghul, Sadim i Kennick odruchowo się spięli, gotowi do walki, jednak ten o dziwo wydawał się być przyjaźnie, a przynajmniej nie otwarcie wrogo, nastawiony. Bracia ruszyli w jego stronę - Sadim z dłonią schowaną w połach szaty, ściskającą święty symbol, zaś Kennick rzucający kilka uwag do kultystów na temat tego, jak wielka moc Zandalusa pomogła im zwyciężyć bestię.