Mama chrześniaka nie zauważyła... po prawdzie też go nie szukała i nie spodziewała się spotkać. Ot, jeden z wielu mięśniaków zakwalifikowanych do kategorii "co najmniej 3 kule lub jedna w łeb", ale nie wartych uwagi. Zachowała zwykłą czujność i czekała aż gówniak zacznie mówić.
__________________ Bez podpisu. |