13-08-2020, 21:11
|
#188 |
| Łowca nagród (i wampirów) czekał na zewnątrz, zgodnie z wcześniejszą umową. Ukrywał się na widoku, przy mule, szukając niby czegoś w jukach, ale w takim miejscu, by z okien karczmy nie dało się go zauważyć. Za to w takim, by mógł usłyszeć co trzeba.
Ostatecznie nic się jednak nie działo, wszedł więc wiedziony jakimś tajemniczym impulsem. Miał przeczucie, że nie pierwszy to taki i nie ostatni.
Elf negocjował robotę, zbójcy najwyraźniej robili to samo z jakąś nieznaną mu dwójką... na razie więc usiadł w rogu pomieszczenia, by za sobą mieć tylko ścianę i by móc obserwować je całe. I tak, by w razie czego podchodzący zbóje musieli wystawić plecy dla drużyny, z którą dzielił wspólny cel.
__________________ Ostatni
Proszę o odpis: Gob1in, Druidh, Gladin
Ostatnio edytowane przez hen_cerbin : 15-08-2020 o 19:53.
|
| |