15-08-2020, 13:58
|
#100 |
| Yutu pomagała Lao zająć się nieprzytomną dziewczyną. Kiedy już skończyły skorzystała z odpoczynku jakiego im zabrakło spiesząc do tego miejsca. O rozstawianiu namiotu nie było mowy więc inkwizytor tylko rozłożyła derkę i schowała się do śpiwora. Jako, że było jej nieco zimno ruchem robaczkowym przysunęła się bliżej swojego włochatego ochroniarza. Podziałało. Czekało ją jednak duże zaskoczenie kiedy z płytkiego snu pełnego chrobotów wyrwał ją nagły brak oddechu.
- Bll... Qara! - pisnęła kiedy pandołak się na nią przetoczył uniemożliwiając jej wydostanie się spod jego ciężaru. Kiedy ten również się obudził i zamarł nad nią na moment znów zrobiła się czerwona.
- J-ja wiem, że pilnujesz mnie bardzo dobrze... ale nie mogę oddychać! - jęknęła rozpłaszczona na podłodze próbując się bardzo nieskutecznie wydostać. |
| |