- Zielonoskórzy... - Słowo było tak bezgłośne, że o tym, że zostało wypowiedziane, świadczył jedynie ruch ust Bjorna.
Barbarzyńca miał o nich wyrobione zdanie. Śledził uważnie słowa instruktora podczas wykładu, i w jego głowie powstało wyobrażenie doskonałych istot przystosowanych do zabijania. Niespokojni i łatwo wpadający w gniew, uwielbiający bójki - prawie jak ludzie z Fenris'a. Godni przeciwnicy.
Ale szkolenie miało za zadanie obnażyć słabe punkty przyszłych wrogów. Głupota i brak wyobraźni na polu bitwy. Bronią przeciwko Orkom jest taktyka i zdyscyplinowanie. Nie można z nimi walczyć na ich zasadach. Lecz czy Wilczy Wojownicy dadzą rade powstrzymać wrzącą w sobie krew?
Pobiegł razem z innymi do przygotowanej dla nich sali. Pozbył się pancerza, sprawdził go dokładnie, by nie zawiódł w godzinie próby. Następnie zmówił litanię przy czyszczeniu Boltera i, gdy wszystko było przygotowane do walki, wyjął modlitewnik.
Monotonne powtarzanie modlitw nie było w jego stylu. Szukał zawsze czegoś nowego, świeżych myśli ukrytych w tej małej rozmiarem książce. Badał ją, studiował. Wydobywał z niej to, co tylko dawał rade ogarnąć swym rozumem. "W szarawych zbrojach wilcze szczerzą kły
Ci, których Ojcem największy jest Wilk
Krew burzy się, i krwawe są ich sny
Lecz nie daje ich ziścić, najstarszy Wilk
Wstrzymuje ich, niech wzbiera w nich złość
W porządku jest siła, najmądrzejszy Wilk
Gdy blisko przeciwnik, szał pęknie jak kość
W szarawej zbroi, najsilniejszy Wilk..." -Taktyka jest naszą bronią przeciwko orkowskim wojownikom, siła Wasza Bracia nie nada się na nic, waleczność Wasza nie większa niż zielonoskórych - Głos Bjorna rozbrzmiewał w ciszy sali - A ich w liczbie przewaga straszliwa. Imperator dał nam wyraźne wskazówki, jak z nimi walczyć - spokojem, dyscypliną, zdecydowaniem... A szał bitewny Bracia, Szał bitewny dopiero na samym końcu, gdy jak w sadze, napięty już będzie do granic możliwości. Jak psa można go wtedy puścić, ale gdy wcześniej strategią naszą i rozumem przewagę wywalczymy. - Nie ginąć naw w walce, lecz przeciwnikowi - Wznowił po krótkiej przerwie - Musimy myśleć o swych życiach jako o dobrze zakonu, jego własności, nie możemy go utracić, bo traci je także nasza wataha. A dla niej to strata o wiele większa, niż dla nas... Pokładajcie wiarę w Słowach Imperatora, Bracia...
__________________ Ruck, Maul, Repeat!
Ostatnio edytowane przez Gnashrakk : 21-08-2007 o 23:13.
|