Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-08-2020, 08:45   #419
8art
 
8art's Avatar
 
Reputacja: 1 8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację
23 Brauzeit 2518 KI, grobowiec magistra Arforla

Juz mu lepiej szczeznąć było niźli jako morrycie na plugawej nekromanckiej łasce żyć. Takoż pomyślał z początku, jednak rozterki duszę trapera rozdarły. Jeno co wtedy by się z tymi na których mu zależało się stało? Pomarliby w sromocie i w głodzie... Ścisnąwszy topór i próbował ocenić nikłe szanse na to aby zostać ostatni jako żywy na placu boju.

Rozkrzyknęło się nagle towarzystwo łgarstwa wypominając nekromackiej zjawie, klnąc i wrzeszcząć co czynić.

Roześmiał z własnej gupoty odcinając trupią dłoń próbującą się przecisnąc przez szparę. Niemal dał się wystrychnąć na dutka przeklętemu widmu i gotów był podnieść broń przeciw swoim, byle tylko przetrwać, nawet wbrew morryckiej wierze, bo inne dusze miał do stracenia, a nie tylko swoją.

- Oby ci dusza pękła obkurwieńcu! - wrzasnął ku Arlofowi, choć oka nie odwrócił od próbujących się wedrzeć do krypty martwiaków

- Ubijcie go w końcu, bo długom nie zdzierżym!
 
8art jest offline