Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-08-2020, 08:53   #76
JohnyTRS
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Tyler machnął ręką:
-Spokojnie sam mogę to zrobić, innym ta mgła pewnie też się nie podoba. Jak chcesz jakiś pustostan to go sobie zajmij, na tej ulicy jest jeszcze kilka pustych domów, po drugiej stronie za kościołem wolne jest wszystko. Zamieszkałe są ogrodzone, łatwo rozpoznać.
Cały czas pracował szpadlem.
-Z wodą na szczęście nie ma problemów, na wiosnę tym bardziej. Tam - wskazał na drugi koniec posesji, niknący we mgle - mam studnię, nalej sobie ile chcesz.

Wrócił do przekopywania. Hector poinformował Tylera, że musi tylko wrócić z baniakiem. Wyszedł z posesji, lekko przymknął bramę (żeby po omacku nie szukać dźwigni do otwierania) i po chwili wrócił do Tylera. Ten stał na zadaszonym tarasie domu i rozmawiał ze swoją (chyba) żoną. Nazywała się chyba Lisa, to pamiętał z tej nocy (albo snu!) Przywitał się, nie zdradzając że ją już poznał. Wybierając najszersze przejścia między grządkami doszedł do studni, nie było daleko. Widział betonowy krąg przykryty płytą zbitą z desek, obok wychodził rura ręcznej pompy, żeliwnej, odłażącej z kilku warstw farby. Widocznie studnia była jeszcze przedwojenna. Nowojorczyk chwycił za uchwyt, ramię ruszyło gładko, bez żadnych zgrzytów i pisków. Widać było, że Tyler co nieco znał się na rzeczy i o nią dbał. Hector nie wiedział, czy miejscowi brali już dzisiaj wodę, ale dla pewności pierwsze machnięcie poszło w glebę. Nadstawił wlew i napełnił baniak. Woda było lekko mętna. Powąchał. Nic nie czuł, czyli było dobrze. Wrócił.
-Radzę ją jeszcze przegotować. - poradził Tyler.

Hector się pożegnał, zamek bramce zaskoczył. W którą stronę teraz? Według Tylera mógł spokojnie zająć sobie każdy pustostan jaki tylko chciał, chyba że był ogrodzony (to odnosiło się raczej tylko do tej ulicy).




 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.

Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 26-07-2021 o 23:43.
JohnyTRS jest offline