Wątek: X-COM
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-08-2020, 21:34   #204
MTM
 
MTM's Avatar
 
Reputacja: 1 MTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputację
Biuro Wywiadu

- Kończy nam się czas - skomentował Law, zerkając na swoje holo, którego ekran wyświetlał mapę wokół Imperiala. - Musimy działać szybko, ale musimy działać rozsądnie. Mamy tylko jedną szansę na złapanie Czerwonych Dłoni. Jak na bandę tego typu podejrzewam, że gdy tylko wywęszą kogoś, kto podąża ich tropem, zapadną się pod ziemię, a wtedy już więcej ich nie odnajdziemy.

Japończyk nie musiał tego mówić, wszyscy skanerzy byli świadomi sytuacji. Oprócz nich nikogo nie było w biurze tym razem.

- Podstęp? - zasugerował George. - Podstawimy naszego agenta w Imperialu, który niby szuka kogoś, kto załatwi półprodukty. Jeśli skontaktują się z nami Czerwone Dłonie, ustawimy spotkanie i przejmiemy towar na ich modłę.

- Masz na myśli rabunek? - upewnił się Ruben z uśmiechem, po czym klasnął w dłonie. - Wspaniale!

Kierownik skanu nie odpowiedział od razu, wyraźnie rozważając propozycję Bitterstone’a.

- To mogłoby się udać. Pod warunkiem, że agent dotrze do Czerwonych Dłoni. Przechwycenie ładunku powinno pójść po z górki, zbrojni by się tym zajęli. Pytanie co z ludźmi Bailego, którzy wpadli w czasie poprzedniej wymiany? Mogą być przechowywani w kryjówce Czerwonych, a do niej raczej nas nie zaprowadzą... - pociągnął temat Law.

- ... chyba, że będziemy ich śledzić - zasugerowała nieodzywająca się dotychczas Yoshiaki. - Agent może podrzucić kontaktowi Czerwonych pluskwę i czekać, aż robaczek zaprowadzi nas do gniazda - dodała z lekkim uśmieszkiem.

- ... i nawet jeśli nie uda podrzucić się pluskwy, zakładając, że agent się przy tym nie spali, nadal mamy plan B czyli upozorowana wymiana - podsumował George.

- Tak, to brzmi dobrze - odparł po chwili zastanowienia Law. - Tylko kto będzie naszym agentem? Wstępnie obstawiam Nancy. Trzeba będzie też zluzować zbrojnych z pilnowania Bailego, by mogli odsapnąć przed akcją.

- Hej, a co ze mną?! - oburzył się Graham. - Czemu ja nie mogę być agentem, hm?

Law przewrócił oczyma.

- Bo nie jesteś w tym przeszkolony, a nam bardzo zależy na powodzeniu. Od tego zależy reputacja XCOM w St. Louis - wytłumaczył Japończyk, na co czarnoskóry technik pokręcił z niedowierzaniem głową. - Gdyby nie ja, nic z tego byście nie wiedzieli.

- W porządku... możesz robić za goryla Nancy. Załóżmy, że doda to wiarygodności - zgodził się w końcu Law. - Z jednym ale... zostawiasz całą gadkę naszej agentce. Ty masz tylko wyglądać... no jak wyglądasz - dodał z uśmieszkiem a Ruben tylko parsknął.
 
__________________
"Pulvis et umbra sumus"
MTM jest offline