Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-08-2020, 20:23   #8
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Ognistowłosy przyglądał się leniwie kobietom tląc nieśpiesznie fajkę. Najbliższe siebie dwa truchła kultystów pośpiesznie obmacał ze złota i co cenniejszych fantów. Nie wszystkich oczywiście! Były do niego plecami, więc... miał miły widok.

Potem wstał i staną za nimi zapuszczając żurawia przez ramię patrząc jak się męczą na swój sposób. Cóż, miały pasję do swej roboty, co nie?

Kiedy skończyły, a każda z nich zdecydowała się robić po swojemu oznajmił luźno i zrelaksowanie. Widać ziółka jak najbardziej były w mocy.
- Martwi i tak nic nam nie powiedzą. Rada jest martwa, a ocalałe dusze należy sprowadzić na drogę światła. Ich wdzięczność i wdzięczność społeczeństwa jest więcej warta niż ich ostatnie tchnienia. Nie przelejemy krwi tylko dlatego, bo możemy.

Burda ruszyła w stronę trucheł, a on się za nią obejrzał i skupił na Salome. Cień złośliwego, złowieszczego, na wskroś podłego uśmiechu zawitał na jego twarzy kiedy zrobił zdecydowany niebezpiecznie blisko krok ku niej. Jego usta opuścił pewny siebie cichy, mrukliwy szept z nutami, obietnicą cierpienia i rozkoszy...

- Krew i kości Gwiezdnego Krakena? Daj znać kiedy będziesz gotowa zostać splugawiona...

...szept skończył się kiedy ją mijał, a minął ją jak gdyby nigdy nic nigdy nie miało miejsca. Jak gdyby szedł w stronę kolejnych zwłok do przszukania. Tylko to spojrzenie kąta oka które się zerwało, gdy już nie było możliwości go ukryć przed niechcianymi oczami.

W paleniskach, w misach, trzeszczały żary węgla i bryłki kadzidła...
 
Dhratlach jest offline