Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-08-2020, 21:20   #7
Pinhead
 
Pinhead's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputację

Z ust trzech braci padło doprawdy słów wiele rozumnych i mnogość sensum w sobie kryjących. Zygfryd i Bruno skłaniali się ku temu, coby castelum na najwyższym w okolicy wzgórzu zacząć wznosić, gdzie budulca solidnego wiele, a i pozycja do obrony doskonała i z prawidłami sztuki wojennej zgodna. Brat Agilulf całkiem inszy pogląd na sprawę przedstawił. Na moc Ducha Świętego się powołując, a i mnogie inne argumenta przedstawiając namawiał towarzyszy, coby nową siedzibę Zakonu budować zacząć na wzgórzu, ale na tym na którym właśnie przebywali.
Zgodnie z wolą Großmeistera Hermanna von Salzy, a takoż komtura tutejszej prowincji Heinricha von Eisenburga, co siedzibę w nowo powstałym zamku w Kauernik miał, to do nich trzech ostateczna decyzja należeć miała.
Kierowani li to bojaźnią przed odpowiedzialnością, li to szacunkiem dla współbraci i wszystkich członków wyprawy, o zabranie głosu ich poprosili.


Pierwszy opinię swą Werner von Trier wypowiedział:
- Bracia w Chrystusie, zaiste wielce to godne i na szacunek zasługujące, że nas o sąd i zdanie prosicie. Każdy z was iustum, po części ma i z miejsca takich słów odrzucić nie można. Doświadczenie i mądrość, którą na licznych wyprawach żem zdobył skłania mnie, coby zdanie czcigodnego brata Agilulfa poprzeć, że w przód nam castelum drewniane z wysokim wałem ziemnym na tem wzgórzu zbudować. Odległe wzgórze doskonałe do obrony jest, to prawda. Li tylko jak się przed Sasinami i Galasami bronić będziem, nim choćby najprostszy mur wzniesiem. Plemiona oba ze swej zajadłości i bestialstwa słyną i czekać nie będą nim my zamek nas ukończym.
Brat Werner ukłonił się i dał przemówić pozostałym.

Po nim głos stryj Zygfryda, Wilhelm zabrał. Nim jednak pierwsze słowa z ust jego popłynęły, to karcącym wzrokiem na Wernera spojrzał, dając tym samym wyraz swojemu oburzeniu, że obyczajów ona nie przestrzega i zasadę starszeństwa łamie.
- Dobrze bracia Zygfryd i Bruno prawią. Wyższe wzgórze lepsze i bardziej się na nową siedzibę Zakonu zda. Po cóż po gorsze się schylać, skoro lepsze przed nosem mamy. A o naszą obronę się, bracie Wernerze nie martw. Sasiny i Galasy, to ludy może i bestialskie, ale prymitywne i głupie w swej naturze. Taktyki wojennej nie znają i równać się z nami nie mogą. Bóg Wszechmogący, wszak po naszej stronie jest.

Ostatnim z rycerzy, który swój ogląd na sprawę przedstawił był Herman Raspe. Nim co rzekł, po okolicy się rozejrzał i dłuższą chwilę ciszy myślał.
- Bracia… ja na taktyce, ani twierdz budowaniu się nie znam. Jednakoż po okolicy wzrokiem wodząc, to zdaje mi się, że żaden z was racji nie ma. Na mój osąd, to rozwidlenie rzeki najlepiej dla nas się zda. Wszyscy o obronę pozycji frasunek macie i słusznie, wszak zatem czy z zasieków ręką samego Boga uczynionych, nie lepiej skorzystać. Rzeka nie tylko pożywienie nam zapewni, ale także osłonę od wroga da.

Siostra Gertruda zdziwienia swego wielkiego nie kryła, że takie to dziwne zwyczaj w tej kompanii panują i że bracia rycerze chcą jej zdanie w sprawach taktyki wojennej poznać.
- Braciszkowie czcigodni, a gdzież to mnie skromnej posługaczce chrystusowej w takowych tematach się wypowiadać. Ani cognitionis nie mam, ani doświadczenia w boju. Jedyne, co wam radzić mogę, to byście serca swe ku Panu naszemu skłonili i w modlitwie o mądrość, rozsądek i znak jakowyś prosili.

- Fiat voluntas tua. Amen - rzekła młodziutka siostra Katrina, oczu swych nawet na rycerzy nie podnosząc i na tem wypowiedź swą kończąc.

Ostatni odezwał się meister Andreas, co to pieczę na budowniczymi i cieślami miał. Wielkie jego doświadczenie było, a w rzemiośle murarskim, równych jemu trudno ze świecą szukać. Dość powiedzieć, że meister Andreas samojeden plany zamku w Kauernik rozrysował i akcept komtura krajowego uzyskał.
- Czcigodni panowie nie mnie takie spory rozstrzygać. Jako mistrz mularzy rzec jeno tela mogę, że sztuką wielką jest kamienną strażnicę postawić. Budulec wprzódy zebrać trzeba, fundamenta wykopać, a najsamprzód plan mieć, coby na ślepo nie działać i żeby cała robota na zmarnowanie nie poszła. Palisadę drewnianą, wały ziemne, czy nawet wieżę wysoką z drzewa wznieść łacniej. Robota lżejsza, a przez to rychło zameczek stać bydzie.


Zgodnie z życzeniem trzech rycerzy, każdy opinię swoją wygłosił. Nie pozostało zatem nic innego, jak decyzję ostateczną podjąć. Słońce bowiem już za lasem się chować zaczęło, a służebni musieli wiedzieć od czego kolejny dzień zacząć mają.
 
__________________
"Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman

Ostatnio edytowane przez Pinhead : 25-08-2020 o 23:12.
Pinhead jest offline