- Oki, no to udało mi się wreszcie walnąć post :> A co do terminu to powiedzmy do cz 09.10. Czyli ok 2 tyg na napisanie posta. No chyba, że komplet postów będzie wcześniej to może i mnie by się udało wcześniej zabrać za posta
Stan Zdrowia:
Mervin M. Wilgraines - 11/10; zdrowy; przeciążenie -1
David Greer - 13/12; zdrowy;
Sigrun Krieghafen - 10/10; zdrowa;
Koichi Takesumi - 11/12; draśnięty;
Marian Zapała - 5/10; poważny (-1); marker; (1 autosukces)
Joe Xero - 8/12; ranny - MIA
Leila Birar - MIA
Keira von Noslitz - KIA (Tura 10)
Michael Craven - KIA (Tura 16)
@Instytut
- Droga z parteru do schronu byłaby formalnością gdyby nie ciemność. No ale na ciemność mogła coś poradzić latarka Davida. Sama droga to pewnie z kilkanaście kroków do szatni, szatnia a wniej te zewnętrzne drzwi do schronu. Na tym odcinku elektryka nie działa więc panowała ciemność.
- Pierwszym pomieszczeniem schronu jest śluza powietrzna. Ją jakoś dało się uruchomić ręcznie za pomocą kół. Coś podobnego jak na obrazku w poście, na tyle działa, że da się otworzyć.
- Sam schron składa się z kilku głównych pomieszczeń i paru mniejszych. Pomieszczenia główne są spore bo w końcu miały pomieścić sporą grupę ludzi. Jest to taki schroniarski standard, prysznice, wspólne sale mieszkalne z pryczami, stołówka, kuchnia itd. Coś co pozwoli utrzymać sporą grupę ludzi przy życiu przez te kilka dni czy tygodni. Nie ma hibernatorów, reaktorów ani nic takiego co by sugerowało, że schron był policzony na całe lata bytności.
- W schronie światło niby jest. Co za tym idzie energia. Ale działa tak jakby nie bardzo chciało ani mogło i w ogóle na słowo honoru. Więc tam gdzie lampy działają to jest taki półmrok, tam gdzie nie działają jest ciemno.
- Całość sytuacji jest opisana mniej więcej jakby cała trójka turystycznie przeszła się przez większość pomieszczeń by zorientować się jak to wszystko wygląda.
- Po całości tego schronu jest porozrzucane kilka ciał. Zmumifikowane podobnie jak te na piętrze. 1 czy 2 trochę wyglądają jak ciała jakichś stalkerów. Resztę możecie poświatotworzyć jeśli macie ochotę.
- Co do zapasów to jest ich sporo. Wszystko paczkowane jak dawniej no ale nieco podniszczone przez czas, kurz, brud itd. Niemniej o ile coś nie wymaga energii do działania to powinno działać jak dawniej. Jest paczkowana żwyność (konserwy 4/4), woda (2 l 1/1), opatrunki (bandaże 4/4) a nawet narzędzia i broń. Ot kwestia czy/co ktoś sobie wymienia w ekwipunku.
- Generalnie w tej turze bym chciał wiedzieć co porabia cała trójka w schronie
Jest okazja uzupełnić ekwipunek więc jak ktoś to robi to wdzięczny byłbym za deklarkę lub wpisanie w excel. Jeśli komuś coś potrzebne jak coś działa czy wygląda, ma jakieś deklarki postacią no to niech da znać ocb bo mówię to tak scena po ogólnym rozeznaniu się jak ten schron wygląda.
@Pustkowia
- Sprawdziłem ten excel Mervina i ogólnie spoko. To co Desz wpisałeś w excel mogło być w furgonetce i Mervin mógł to zabrać. Niemniej to zauważalnie przeciążyło postać. Mervin ma Siły 5 więc ma 5 slotów ekwipunku. Z tym co ma obecnie ma 10 slotów czyli -1 za przeciążenie. W domyśle ten nadmiar ma w plecaku więc jak zdejmie ten plecak (te drugie 5 slotów) to ten mod znika.
- Co do ekwipunku Mariana no to jak się da to bym prosił Psionika o ciut bardziej detaliczną rozpiskę. Tak by to na sloty ekwipunku dało się przeliczyć
W tej chwili Marian ma na sobie 3/8 slotów ekwipunku.
- Ok a co do obecnego posta. No to furgonetki nie udało się uruchomić. Co się dało klepnąć czy kopnąć to się dało ale ostatecznie jakoś fura nie odpaliła. Więc zostało zabrać co się da i ruszyć z buta.
- Marsz z buta mógł się dłużyć. Jak się szło wzdłuż kolejnych wraków, trupów, zdezelowanej drogi i budynków. Ogólnie klimat postapo tak co do scenerii. Jak jakieś dziwy było słychać czy widać to nie integrowały się z dwójką podróżników.
- W pewnym momencie brawa nieba/mgły zaczęła się zmieniać. Powoli więc trudno było wyłapać tą zmianę. Czy to kwestia zmiany pogody czy to jakiś inny rejon działania strefy to trudno ustalić.
- Pod koniec posta obaj towarzysze docierają do budynku który sam z siebie jakoś się nie różni od tych co mijali wcześniej. Tak samo ponury, obdrapany i zniszczony. Ale wewnątrz wydaje się jakby dostrzegać ruch. A nawet trochę jakby ruch ludzkiej sylwetki. No ale to tak scena urwana w pierwszym wrażeniu więc to tak na szybko.
- Sam budynek pi x oko jak na fotce. Czyli niezbyt wielki i na raczej pustawym sąsiedztwie. Na koniec posta obaj podróżnicy są ok 50 - 70 m od tego budynku.
- No i w tej turze bym chciał wiedzieć co w tej sytuacji zamierzają zrobić BG
---
- I to chyba tyle z mojej strony na tą turę. Jak są jakieś pytania, deklarki to piszcie śmiało