Nie było czasu analizować przechwyconych danych, cokolwiek mówiły. Draug szybko udał się na stanowisko obsługi obrotowej wieżyczki Stelli, a Kelsan zaczął mocno trzymając drążek sterowniczy, aby szykować się do manewrów wymijających. YT-1760 wzniósł się wysoko a potem szybko obrócił i wypluł kule energii w jednego z ciężkich myśliwców prosto w dziób. Ten eksplodował jakby był zrobiony z papieru rozpadając się jak konfetti na małe kawałeczki i części poszycia, które zaczęły spadać prosto w dół na piekło płonącego pola naftowego.
Drugi E-Wing widocznie stracił morale. Tempest z patrzył na ekrany i czekał aż komputer celowniczy wskaże mu czysty ostrzał. Kiedy to się stało wypluł z siebie z poczwórnych luf potężną szybką dawkę czerwonej plazmy. Ciężki myśliwiec Faktoriatu dostał w prawe skrzydło i zmienił lot. Potem nastąpiła krótka seria prób namierzenia i Kelsan ostatecznie zakończył jego żywot.
-Walczycie jak diabły!- krzyknął plując w brodę Oreik.- Prawdziwe kurwa Asy Przestworzy. Ale czekajcie czy dobrze słyszałem…- Thur nerwowo przekręcił się w bądź co bądź wygodnym, nader wygodnym dla takiego prostaczkowatego najemnika- Pani ma zostać zajebana? I co ciekawe być może chce dołączyć do Rebelii?!
Wtedy na mostek wkroczył Mandaloriański Kapitan.
-Dokładnie karzełku. Stoisz po naszej stronie czy mamy zrobić Ci reset twardego dysku?- powiedział CZR-9 modulując głos prawie idealnie brzmiący jak barwa Van Kore.