Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-08-2020, 16:46   #11
Alex Tyler
Młot na erpegowców
 
Alex Tyler's Avatar
 
Reputacja: 1 Alex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputację

Ostatnie słowa Mailcora skierowane w stronę Salome były... dziwne. Kobieta spojrzała na niego surowo i zarazem badawczo. Czyżby został w jakiś sposób splugawiony poprzez kontakt z kosmicznym złem? W sumie było to możliwe, zwykli ludzie nie posiadali takiej wytrzymałości i protekcji jak ona. Obyta w mrocznych arkanach i będąca pod opieką swego zazdrosnego oraz bezwzględnego boskiego patrona. Kobieta postanowiła od tej pory baczniej przyglądać się mężczyźnie. A w razie pojawienia się ewidentnych oznak korupcji, czy zainteresowania wrogim bóstwem, zakończyć jego żywot. Skrupuły nie były czymś pożądanym w jej kowenie, więc kobieta nigdy nie miała okazji ich wykształcić.

W końcu awanturnicy doszczętnie obrabowali ścierwa plugawego kultu i ruszyli dalej. Zanim jednak zniknęli w tunelu, wyznawczyni Czarnego Legby rzuciła ostatnie pogardliwe spojrzenie na poskręcane i okrutnie okaleczone truchła. "Wspaniale, prymitywna sekta Siedmiogłowego Smoka została zgładzona, chwała Lwiogłowemu Pająkowi! Zostali należycie ukarani za wybranie złego patrona. Biedni głupcy odrzucający dobrodziejstwa ciała i materii, zwiedzeni na manowce, bezzasadnie zachwyceni Tym, Który Pożera, znanym też jako Kraken Bez Imienia. Raduje mnie, że nihilistyczne bękarty wróciły do swego ukochanego stanu nieistnienia. Przydałoby się odesłać też wszystkich pozostałych tutaj i im podobnych do niebytu" pomyślała, po czym zagłębiła się w ciemność przejścia.

Salome przywykła do znoju i niewygód. Nie była cywilizowaną, wyperfumowaną kobietą z miasta. Tylko czarownicą z dziczy. Zatem wędrówka po paskudnych i ciasnych tunelach nie zrobiła na niej większego wrażenia. Po dojściu do komnaty z rozwidleniem okazało się, że pozostały im dwie drogi do wyboru. Jedna była niepewna, ale krótsza. Druga dłuższa, ale mogła zwiastować pewne bogactwa. Dla ostrożnej z natury wiedźmy wybór był prosty. Przytaknęła więc swej nieokrzesanej towarzyszce. Nie lubiła strzępić języka, o ile nie było to konieczne.
 

Ostatnio edytowane przez Alex Tyler : 30-08-2020 o 21:54.
Alex Tyler jest offline