Wyglądało jeszcze gorzej niż było wcześniej. A oni musieli się stąd wydostać. Nie pora była na utrudnianie sobie życia i próby walki, zwłaszcza że tylko jeden miał broń palną a w tej sytuacji nie trafił by pewnie nawet z przyłożenia. - Odchodzimy kawałek od nich i spróbujemy się przekraść pod tymi drutami. - zadecydował cofnąwszy się i zmuszając się do wyrzygania złej zawartości żołądka. To powinno mu dać choć trochę czasu i jaśniejszy umysł. - Pojedynczo przechodzimy nisko przy ziemi, do czołgu a potem już zabawa naszego speca od mechaniki. - nie było sensu dalej czekać. Musieli oddalić się od tych dwóch strażników o jeszcze kilka, kilkanaście metrów. Zyskać na czasie i niewidoczności.
__________________ "Nie pytaj, w jaki sposób możesz poświęcić życie w służbie Imperatora. Zapytaj, jak możesz poświęcić swoją śmierć." |