Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-08-2007, 17:50   #12
Aivillo
 
Aivillo's Avatar
 
Reputacja: 1 Aivillo jest jak niezastąpione światło przewodnieAivillo jest jak niezastąpione światło przewodnieAivillo jest jak niezastąpione światło przewodnieAivillo jest jak niezastąpione światło przewodnieAivillo jest jak niezastąpione światło przewodnieAivillo jest jak niezastąpione światło przewodnieAivillo jest jak niezastąpione światło przewodnieAivillo jest jak niezastąpione światło przewodnieAivillo jest jak niezastąpione światło przewodnieAivillo jest jak niezastąpione światło przewodnieAivillo jest jak niezastąpione światło przewodnie
Opiewając swoją niezwykłość Pinokio spacerował po kafelkowej podłodze. Jego nos to wydłużał się, to skracał. Widział ja reszta, która podążała za nim jak za mentorem i mistrzem zaczyna obnosić się honorem i kłócić. "To niedobrze wróży dla władcy"- pomyślał, a najważniejsze było to, że myślał z sensem, co nie zdarza mu się często. Zazwyczaj jego drewniana głowa zajęta jest snuciem marzeń o potężnym państwie, którym rządzi. Siedzi sobie na tronie, popija najlepsze wino i skazuje na śmierć wszystkich po kolei. Byłby tyranem, o tak. Pinokio aż podskoczył do góry. Jego skarbiec byłby wypełniony złotem po brzegi, a wszystki zabawki czciłyby go jak boga. Tylko najpierw trzeba się pozbyć tego ścierwa zza lodówki. Wtedy zostanie bohaterem, a od tego prosta już droga na upragniony tron.
-Ruszcie się tam z tyłu. Czeka na ważna misja! Musimy uratować kuchenne królestwo!- dopingował drużynę.
Nieraz ćwiczył podobne tricki przed zwierciadłem. Wyczytał w jakiejś ludzkiej gazecie, że pewien znakomity dyktator na "h" chyba, umiejętnością mówienia przejął władzę w wielkim państwie. On też tak zrobi. Trzeba tylko pójść zza lodówkę i zrobić porządek z łyżką i widelcem.
 
Aivillo jest offline