Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-09-2020, 08:47   #90
Obca
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Wolfgang i Szemrzący Strumień

Czarodziej i łowca udali się do chaty gdzie mieszkałą Izabella i jej ojciec. Dziewczynę zastaliście w małym ogródku karmiącą małe stadko kur. Była ubrana jak dnia poprzedniego choć brakowało jej łuku i strzał. Co było normalne, przedmioty te nie były potrzebne do karmienia kur.
Widząc ich dziewczyna trochę zbladła, może pomyślała że zmienili zdanie i zamierzali powiedzieć jej ojcu i całej wiosce o jej próbie odwleczenia poszukiwań zaginionego Tima.

Wolfgang szybko jednak wyłożył z czym przyszli mężczyźni. Dziewczyna zaprosiła ich do izby. W środku zastali rosłego, barczystego mężczyznę, Izabella przedstawiła go jako swojego ojca. Gustav Istner. Ich chata wyglądała mniej jak chata chłopa a bardziej jak chata myśliwego. Czarodziej miał podejrzenia że Gustav był kiedyś żołnierzem. Strumień pamiętał że słyszał kiedyś jak ludzie gadali że Istner służył kiedyś w wojsku.

Z początku ojciec Izabelli nie chciał wierzyć w przyniesione przez mężczyzn rewelacje o zwierzoludziach. Ale Izabella poparła tą informacje przedstawiając historię o pszczołach i drzewie z poprzedniego dnia. A skoro już mieli w okolicy plugawe pszczoły chaosu to dlaczego nie i mutantów.
Gustav zgodził się pomóc ale uczestnictwie swojej córki w nocnym ataku nie chciał słyszeć. spędziliście dobre parę godzin próbując go przekonać ale im więcej cała trójka (Izabella też) przekonaliście do jej udziału tym bardziej Gustav się zapierał. Musieliście w końcu dać za wygraną a dziewczyna zaproponowała by Gustav przeszedł się z nią po niektórych domach i spróbować zwerbować jeszcze parę osób.

To było tyle co udało wam się osiągnąć do południa.

Agatha Knoblauch


Praca ruszyła od razu po wyjściu mężczyzn. Pomoc staruchy była nieoceniona, choć Agatha zauważyła że Wirle tak jakby postarzała się bardzo od ostatniego razu kiedy się widziały. Czyli poprzedniego dnia w domu Gervainy.
Do południa udało im się odkryć kolejne składniki maści. I napotkały na jeden problem.
Szałwia Królewska, rosnąca w okolicach wody (rzeki, strumienie, jeziora) zazwyczaj zbierało się ją w czasie lata i to w nocnym porach. Agatha wiedziała że jej zasoby się skończyły. Wirle nie umiała sobie przypomnieć czy ma jeszcze jakieś resztki suszonego ziela. Być może Gervaina miała coś ale trudno było to powiedzieć.
Inaczej trzeba było liczyć że jakieś pierwsze młode rośliny postanowiły kiełkować wcześniej. Można też było wysłać kogoś do miasta do zielarza. Choć najpewniejszym miejscem były bagna, gdzie mikroklimat był cieplejszy i być może roślina była już wyrośnięta. Tylko nikt nie zapuszczał się tam, na bagnach były niebezpiecznie.

Arvid Fischer


Wojak został wysłany na przeszpiegi poinstruowany przez wieśniaków szybko znalazł dom cieśli. Chowając się w krzakach obserwował otoczenie i siostry Timma. Obie pokazały się na gospodarstwie dosyć późno jakby dopiero co wstały mimo że był już późny ranek. Niedbale i od niechcenia krzątały się po gospodarstwie. Arvid nie zauważył by któraś pomagałą sobie ogonem czy dodatkową parą rąk.
Dochodziło południe i żołnierzowi zaczynało się po prostu nudzić. obserwacja nudnych wieśniaczek nie była szczytem jego aspiracji.

-Jesteś tym żołnierzem co przyszedł pomóc z pszczołami? - Dziecięcy głosik odezwał się koło Arvida. Mężczyzna podskoczył zaskoczony i już miał rękę na rękojeści noża kiedy zobaczył małą, może siedmioletnią, dziewczynkę. Miała mysio-blond włosy, niebieskie oczy. Ubrana była w prostą wiejską sukienkę, jeden rękaw był zawinięty. Dziecko miało jedną rękę w miejscu drugiej był częściowy kikut. W zdrowej ręce trzymałą koszyk, w nim było trochę ziemniaków które pewnie wygrzebała z pola. Patrzyła na Arvida bez strachu, za to z wielką dziecięcą ciekawością.
 
Obca jest offline