Bardzo mi pasuje ta lokalizacja, blisko mam do Tylera. Dość sporo w kwestii technicznej napisałem już w spojlerze w fabularce, ale tutaj dodam, że Hector chciałby sobie przygotować podręczną broń białą inną niż jego nóż. To może być jakiś drąg albo metalowa sztanga - cokolwiek, co nada się do tłuczenia po głowie każdego grzyba chcącego wleźć na dach przez otwór w suficie (jeśli nie uda się wcześniej zdemontować drabinki).
Woda zostanie oczyszczona tabletkami, natomiast pomimo nasilającego się głodu Garcia nie ruszy swojej ostatniej konserwy - zamierza w oparciu o nią zrobić pewien eksperyment, o którym szerzej napiszę już niebawem.
Jeśli po wejściu na dach wystarczy czasu, szybka przebieżka do braci i ich rodziców (szczegóły w fabularce).