Berni bawił się setnie na balu u Blucherów. Młode towarzystwo, trunki i śpiewy wydatnie poprawiły mu humor, który ostatnio mocno nadszarpnęły wydarzenia w zamku Wittgenstein.
Euforia jednak nie trwała długo, albowiem do czasu gdy wrócili do doków. "Dumna Syrenka" doznała uszkodzeń w pożarze. Zingger bez trudu potrafił wskazać sprawców. - Dokerzy, to pewne - skinął Axelowi. - Ten Helmut czy Klaus... - Psi los. Rozejrzyjmy się. Pogadam z typem. Niech nam sprzeda swą smutną bajeczkę. Ciekawe co zginęło... |