| Ada Lovelace czy Charles Babbage przewidzieli istnienie komputerów. Pierwsze maszyny liczące były znane już dawno. Ba, Konrad Zuse skonstruował swoją maszynę w 1942 roku. Historia zna wiele przypadków gdy dwie osoby pracowały nad tymi samymi zagadnieniami jednocześnie (Edison i Tesla).
Nie widzę przeszkód, żebyś znał się na komputerach. Przy czym nie będziesz hakerem. Przynajmniej nie od razu. Po to mamy rzuty. Zostańmy przy przywołanych przykładach:
Mądrość uliczna: gdzie szukałbyś nielegalnej broni? Może skojarzyłbyś, że uboższe dzielnice są bardziej podatne na działalność przestępczą? Klub w takiej dzielnicy ma kasyno? Czy to nie w tym miejscu jakiś gang może prać pieniądze? I co? Widzisz tam faceta siedzącego w rogu, tak, żeby mógł widzieć całą salę. Co chwila podchodzi do niego ktoś i wymienia się czymś pod stołem. Może to jego zapytać?
I to właśnie jest miejsce na rzut na mądrość uliczną. Element losowy. Ale jeżeli przed wojną widziałeś jak zachowują się gangsterzy i handlowałeś z nimi, to na pewno łatwiej znajdziesz takiego człowieka niż ktoś nie znający środowiska. Czy możesz mieć pecha? Oczywiście. Ale co do zasady masz większe prawdopodobieństwo sukcesu niż ktoś, kto się na tym nie zna.
Nauka i technika: znając metodę działania silnika parowego może udać Ci się znaleźć analogię i odpalić silnik spalinowy, albo zdiagnozować problem jaki uniemożliwia jego uruchomienie. Ale może się nie udać... znowu rzut.
Medycyna i anestetyki: przeprowadzając setkę sekcji zwłok między 1910 a 1925 mogłeś uzyskać wystarczającą wiedzę, żeby pozszywać głęboką ranę. Choć mamy ogromne postępy w diagnostyce chorób genetycznych, to jednak w ludzkim ciele wiele się nie zmieniło. Wątroba nadal jest tam gdzie była.
Mam nadzieje, że rozwiałem wątpliwości w tym zakresie.
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.
”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |