08-09-2020, 15:02
|
#4 |
Kapitan Sci-Fi | Fowler uśmiechnął się pod maską, słysząc ostatnie zdanie z wypowiedzi John Doe, czego oczywiście nikt nie mógł zauważyć. Zgadzał się z czarnoskórym, wspinaczka to najlepszy sposób. Dość oczywisty wybór. Czy jednak nie zbyt oczywisty?
- Dużo tych zębów - zażartował. - Ruszajmy. Nadążycie za mną?
Pod wieżę musieli podejść, gdy żaden ze strażników nie będzie zwrócony w ich stronę. Wspinaczka nie powinna sprawić problemów. Przynajmniej jemu, zabójcy są szkoleni w tego typu rzeczach. Nie miał też wątpliwości, że John Doe da radę, może tylko trochę wolniej. Co do nowego, cóż, nie wiedział o nim właściwie nic.
Fowler postanowił poprowadzić. |
| |