Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-09-2020, 13:15   #1868
kymil
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Berni kiwał ponuro głową na rewelacje Klausa, a później zapewnienia o chęci pomocy ze strony Bluchera. "Gadka, szmatka" - skwitował w myślach. Uścisnął prawicę kupca, zapewnił, że nie nadwyrężą jego kiesy przy wynajmowaniu oberży i wyszczerzył zęby w wymuszonym uśmiechu.

Gdy oddalili się już na odpowiednią odległość, rzucił ze złością.

- Wszystko mi tu śmierdzi i nie mówię o zapachu pogorzeliska. Musimy zebrać klamoty i przenieść się do jakiejś lepszej gospody na koszt burżuazji. Wszystko wygląda tak jakby kupiec chciał nas uziemić i wynająć do innej roboty. Ciekawe tylko jak nielegalnej, Ranaldzie miej nas w opiece.

SplunÄ…Å‚ w stronÄ™ rzeki.

- Psi los. Miał człowiek łajbę, a teraz psi chwost z tyłka wystaje ku uciesze gawiedzi. Podpytam tego Haselchoffa co się rzeczywiście wydarzyło, jaki z niego człowiek. A jutro musowo nam do Bluchera na spotkanie.
 
kymil jest offline