Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-09-2020, 16:18   #872
pi0t
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Loftus uzyskał to co chciał, te informacje były niezwykle cenne i mogły mieć olbrzymie znaczenie w przyszłości. Podjęli się niebezpiecznej gry i będą potrzebowali potężnych i wpływowych sprzymierzeńców żeby wyjść z tej zawieruchy cało. Kolegium Cienia, czy ojciec Kadetki, to do nich trzeba będzie dotrzeć, ale to dopiero odległa przyszłość, teraz trzeba się jeszcze wydostać żywym z tej przełęczy. Szary mag podziękował konającemu dowódcy najemników i wyszedł zająć się kolejnymi sprawami. Obawiał się, że Gustaw będzie w imię honoru i poczucia obowiązku poświęcić ich wszystkich. Baron zapomina, że wróg zawsze musi mieć jakąś drogę ucieczki, jeśli jej nie ma zrobi wszystko żeby przetrwać, bo nie ma już nic do stracenia. Nie ma nic gorszego niż ranne zwierze przyciśnięte do muru. Najemnicy w obozie przebąkiwali, że całości sił Wernickiego nie da się zatrzymać, dlatego Loftus postanowi dotrzeć do posła i porozmawiać z nim gdy ten opuści już obozowisko i będzie na terenie niczyim. W drodze zobaczył khazadów i objawił mu się pewien plan. Plan, który mógł zadowolić wszystkie strony, a przynajmniej być akceptowalne.

Loftus szybkim krokiem zmierzał do posła, który opuszczał obozowisko. Żeby go dogonić był gotów nawet przywołać rumaka z cienia. Zresztą dzięki temu uwiarygadniał się jako mag i przedstawiciel Kolegium.
-Emisariuszu zaczekajcie, w imię kolegium. Pokój! - Loftus chciał zwrócić uwagę mężczyzny.
- Kolegium jest zaniepokojone tym rajdem, ale możemy mediować w tej sprawie. Wiecie czym zajmuje się Kolegium Ciernia, jak nie wiecie to macie magów w swoich szeregach, wytłumaczą Wam. Możecie też im wspomnieć imię Markusa Tivioli.
Możemy uniknąć dalszego rozlewu krwi. Jak widzicie pojawiła się delegacja krasnoludów, wśród nich jest kowal run, ważna persona. Która ma uraz za niektóre Wasze działania, a wiecie jak to jest z urazami u khazadów.
- Loftus przełkną ślinę i rozpoczął monolog który był jego największą samowolą i numerem jaki próbował kiedykolwiek dokonać.
-Przekaże Wam swoją propozycję, a Wy przed zmierzchem dacie odpowiedź. Wasi ludzie w większości zostaną przepuszczeni przez przełęcz, będą częściowo rozbrojeni. Tylna straż podda się dowódcy obrony przełęczy, wybierzcie ich wśród ochotników. Nie poniosą żadnej kary i zachowają swój dobytek, ale dołączą do oddziału Harkina Brocka i podpiszą stosowny kontrakt na przynajmniej roczną służbę. Przez przełęcz przejedzie
15% wozów z waszym "zaopatrzeniem". Długa droga przed Wami nie możecie zginać z głodu i pragnienia, czasem trzeba je kupić za inne dobra. W zaopatrzeniu nie mogą znaleźć się żadne część zdemontowanych manufaktur.
Połowa tych wozów zostanie przekazana obrońcą przełęczy, wszak obrońcy też potrzebując zaopatrzenia. Jeśli wydacie Wernickiego zyskacie dodatkowe 5% wozów, które nie będą podlegały podziałowi z obrońcami. Wartość zaopatrzenia na wszystkich wozach musi być podobna, dla obrońców łatwo zbywalna.
Dla mnie przygotujecie imienną listę wszystkich magów, którzy stanęli po Waszej stronie. Będą mogli przejechać przez przełęcz, ale chce mieć ich listę. To opłata za mediacje.
Stosowny pakt podpisze czterech oficerów z Waszej strony, a z strony obrońców będzie to dowódca obrony przełęczy, dziewica z Meissen jako przedstawicielka ludu i oficer Harkina Brocka. Pod całością podpiszę się jeszcze delegat ze strony Khazadów, jako neutralnej strony, która gwarantuje prawidłowy przebiegu umowy. Dodatkowo obie strony oddadzą w ich władanie po dwóch zakładników spośród swoich oficerów.
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!

Ostatnio edytowane przez pi0t : 11-09-2020 o 21:14.
pi0t jest offline