Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-09-2020, 13:04   #189
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
421.830.M41, Wieża Cirro

Aerodyny rozdzieliły się błyskawicznie, piloci w mistrzowski sposób obrócili nimi w powietrzu wytracając prędkość i siadając z rozpędu na wyznaczonych miejscach lądowania. Kiedy tylna rampa maszyny Fenoffa opadła z donośnym trzaskiem na kamienne płyty dziedzińca, żołnierze Ordo wyskoczyli błyskawicznie na zewnątrz, przyklękając wokół pojazdu i omiatając lądowisko lufami ciężkich laserów. Arbitrator wyszedł z kabiny tuż po nich, w bronią wciąż tkwiącą w kaburach, ale gotową w razie potrzeby do użycia.

- Sekcja, teren czysty, sir – w eterze rozległ się twardy głos sierżanta.

- Sekcja Montesino, tylne lądowisko zabezpieczone. Czekamy na dalsze rozkazy – zgłosił drugi podoficer.

Rotory aerodyn zawyły na zwiększonych obrotach, obydwie maszyny poderwały się w powietrze i zaczęły zataczać ciasne kręgi ponad dachami pałacyku. Graig skinął z zadowoleniem głową, przesunął wzrokiem po zewnętrznych ścianach posiadłości, wciąż pyszniących się magnacką architekturą, ale silnie skorodowanych dekadami kwaśnych deszczy. Już na pierwszy rzut oka widać było, że rozległy, zwieńczony licznymi wieżyczkami pałacyk niszczeje coraz bardziej, że desperacko potrzebuje renowacji. Rodzina lady Roxany Oxmee - wedle zgromadzonych przez logosów informacji przebywająca od wielu lat na Malfi - najwyraźniej skąpiła grosza na konserwację rodowej posiadłości czekając widać, aż sędziwa arystokratka wyzionie w końcu ducha i umożliwi tym samym sprzedaż pałacyku.

Usytuowane u szczytu kilku szerokich marmurowych schodów drzwi wejściowe otworzyły się szeroko, na dziedziniec zstąpił sztywnymi krokami pękaty serwitor o chromowanym korpusie i mechanicznych nogach, skrywający górną część twarzy za przynitowaną do czaszki metalową maską w formie oblicza drapieżnego ptaka. Pilnujący lądowiska szturmowcy wycelowali w służbitę swe karabiny, na metalowym torsie serwitora zaświeciły się czerwone plamki laserowych celowników.

- Bądźcie pozdrowieni w imieniu Wysokiego Domu Oxmee – lokaj wychrypiał powitanie przez wszczepiony w gardło wzmacniacz – Czy byliście umówieni?
 
Ketharian jest offline