Pewnie - odparł Cosmo, odwracając się jeszcze za monterką.
Do roboty... Pomoc miał zapewnioną, jak podniosą samochód na podkłady to będzie miał zajęcie na kilka godzin. Zgarnął ze stołu i ze skrzynek narzędzia i zaczął wynosić na zewnątrz części. Na pierwszy ogień idą amortyzatory i bębny hamulcowe.
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami. |