Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-09-2020, 13:45   #29
Fenrir__
 
Fenrir__'s Avatar
 
Reputacja: 1 Fenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputację
Futro na grzbiecie Becharata zafalowało i stanęło dęba.

- Jak śmiesz marny człeczyno!!!!- Wysyczał przez zaciśnięte zęby rozwścieczony Kilrathi wysuwając swoje długie szpony… - Ty mi grozisz… Ty mówisz co ja wam daje do zrozumienia.. Czy mówię niewyraźnie... czy to cię śmieszy!!! - rzeczywiście w furii wysunął kły i zaczął mówić niewyraźnie bardziej warcząc niż artykułując słowa. - Ty się ze mnie śmiejessssssssss….

Zaraz poderwał się Harratr mając chyba coś powiedzieć Ambasadorowi. Jednak coraz więcej wściekłych kotów podrywało się na sali. Słychać było obelgi. Natychmiast poderwali się ludzcy oficerowie również nie hamując się w obelgach, Któryś z kotów pchnął człowieka, ten mu odpowiedział tym samym.

Kapitan poderwała się również podobnie jak Gebels, który spiorunował wzrokiem Huntera.

Kapitan w tym czasie wdusiła przycisk na konsoli i drzwi natychmiast się otwarły wpuszczając do środka uzbrojonych marines. Natychmiast podnieśli broń i skierowali ją w stronę rozwścieczonych Kilrathi… Chyba to nie pomogło bo jeden z dowódców watahy. Wielki umięśniony kocur wyszedł przed szereg i tubalnym głosem oświadczył.

- Strzelaj łysa małpo… Masz jedną szansę, a później rozwlekę ciebie i całą resztę załogi tego stałowego kubła na śmieci. Takie zachowanie uwłacza Kilrathi. Od początku mówiłem, że takie umowy są gówno warte. Małpy nie szanują tradycji! By na rozmowy wnosić broń!!. To kolejny raz Becharat kiedy twój wiek mówi o tym, że powinieneś udać się już na spoczynek. Przez twoje umowy znowu nas tutaj obrażają i grożą nam bronią!! - stanął tuż przed marines, tak, że czubek karabinu oparł mu się o pierś. Pilot kilrathi przewyższał marine o głowę. Pochylił się i syknął mu w twarz - strzelaj ludzkie szczenię…

[Duke spryt 11]



Duke patrzył oniemiały na agresję i furię, która nagle rozgorzała w sali narad. Ale zaraz Rughwan coś mu tłumaczył, że koty sobie nigdy nie żałują, zawsze się obrażają nawzajem, przynajmniej jeśli jeden chce podważyć autorytet drugiego. Sądząc po słowach włochatego pilota, ta furia to normalna metoda prowadzenia dyskusji u tych kosmitów… Oni zgadzają się z drugą stroną jeśli uznają że ona ma racje.

Czyżby Hunter nieopatrznie podważył autorytet i rozpoczęła się walka o pozycję w stadzie…
 
Fenrir__ jest offline