16-09-2020, 12:02
|
#8 |
| John szybko przeskoczył przez barierkę i wziął się za uprzątnięcie martwych ciał. Po co alarmować przeciwników zbyt wcześnie? Będą musieli jeszcze tu wrócić.
Ruszyli korytarzem nasłuchując i samemu starając się być bezszelestnym. Chyba udało się trafić w odpowiednie miejsce, bowiem po chwili trafili na patrol tarkatan.
Baraka! Co on tu robi? John pamiętał jak skopał mu tyłek na wyspie Shang Tsunga, to chyba było jego pierwsze spotkanie z tarkatanami. Teraz był bardziej uświadomiony niż wtedy... i ostrożniejszy... i bardziej niebezpieczny.
Poczekał aż strażnicy wyminą go i równie bezszelestnie podążył za Fowlerem. Nie będzie mu żaden zamaskowany pajac mówił co ma robić. |
| |