Astromanta, Wolfgang Techler stał obok Lothara i słuchał. Strażnik i brygadier rozmawiali o sytuacji z nocy a mag tylko patrzył na szczątki pływające na powierzchni wody. Nie odzywał się bo i po co.
Nagle dołączył do nich Max Wagner. Mag odwrócił się spokojnie do przybyłych i kiwnął głową na ich słowa po czym udał się za kompanami na spotkanie.
Propozycja wydawała się dość dobra zważywszy, że i tak ich droga miała prowadzić do Miasta Białego Wilka. Jedyne co zastanawiało Techlera to czas jaki dostaną na dostarczenie przesyłki i czy droga przez Altdorf będzie prowadziła.
- Lotharze proszę pamiętaj, że do Altdorfu jeszcze mi trzeba.- Wyszeptał do szlachcica.
- taka robota chyba nam i tak po drodze a i opieka nad Syrenką zapewniona na czas podróży by była.- Dodał przy okazji dając Essingowi prowadzić słuszne negocjacje o których mag nie pomyślał.