Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-09-2020, 20:52   #510
Guren
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
Kaburagi zdawał raport zastanawiając się jak długo pociągnie, gdy wydarzenie goni wydarzenie zarówno na posterunku jak i w jego życiu prywatnym. Ma przecież dzieci do opieki i rozwód do wykonania. Chyba ostatnim razem spał spokojnie 2 dni temu. Z co najmniej. A i sam termin "2 dni temu" brzmiał obecnie jak "za życia Awatara Aanga" czy jeszcze bardziej zamierzchła epoka.

Na widok swojego szefostwa pochylonych nad pianinem nawet nie zamrugał. Starca kręcącego się po posterunku zignororwał. Co innego pochwała dla Aiko. Ta mała wiedźma niczego nie rozwaliła?! Jakim cudem?! Była przecież z Enkhm! Liczył, że zobaczy nieznośną Tkaczkę Wody z co najmniej steraną po przebywaniu z nadgorliwą policjantką. Nagle opcja, że te dwie się dogadują wydała mu się straszniejsza niż problemy z integracją.

Poczuł, że zadrgała mu powieka. Za mało magnezu? Przestała jednak drgać, gdy usłyszał o Kunie. Widocznie szok po szoku zadział jak klin użyty na klinie. Młodszego brata pamiętał jako mikrusa Zhengów. Choć Daichi musiał przyznać, że Kun miał już wtedy coś w oczach takiego, że nie chciało się z nim zadzierać. I cwaniak wiedział jak manewrować ojcem.
Lata później Daichi przekonał się pod Portem Algonqiuin, że choć Kun wyrósł wzwyż ponad przeciętną mieszkańców Ba Sing Sei, to nie osiągnął masy oczekiwanej po klanie wojskowym. W po za tym nosił okulary, ale... Cóż szkła nie były w stanie ukryć, że ten ostrzegawczy błysk w oczach, tylko się u niego pogłębił.
Powiedział, że jest urzędnikiem i z głodu nie umiera, nie podał tylko w jakim dziale. I że źle nie wyszedł na konflikcie wywołanym przez Kuvirę. Uprzejmość Kuna bynajmniej nie potrafiła zatrzeć wrażenia, że braciszek coś knuje. Na szczęście wymiana kartek świątecznych wystarczyła im jako kontakt.

Ciekawe, że tak szybko się zjawił. Czyżby szukał już od jakiegoś czasu Bana? Dziwne, ale zawsze stawiał, że Kun ma niezłe koneksje. Tak czy tak, aspirant Kaburagi niczego się nie dowie bez zobaczeniem braciszka. Jakkolwiek zapowiadał się z tego kolejnym powód do bólu głowy.

Spojrzał w sufit i westchnął przeciągle na te wieści.

- Oczywiście, zajmę się prowokacją. - powiedział po chwili - Dyskretnie jak się tylko da jeśli prowokacja ma wyjść. Powiedzcie mi skąd ten fortepian. A co do Kuna... To taki wysoki, żylasty i w okularach? Zaparzcie mi rumianku, to mogę z nim pogadać.
 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh

Ostatnio edytowane przez Guren : 20-09-2020 o 21:19.
Guren jest offline