Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-09-2020, 16:14   #326
Santorine
 
Santorine's Avatar
 
Reputacja: 1 Santorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputację
Sigrun czuła się jak w swoim żywiole. Elektronika, której brakowało w Strefie faktycznie wszędzie istniała w Schronie. Co więcej, była to elektronika, którą Sigrun znała i potrafiła kontrolować!

- To jest, kurwa, zajebiste. To jest coś, co znam, rozumiem i szanuję. To są święta Bożego Narodzenia. Pierdolony Mikołaj, który dzieli prezentami. W każdym prezencie wielkie, czarne dildo. Bombki, które można rzucać i które tworzą małe eksplozje atomowe. Rudolf pędzi przez niebo i sra skrzynkami Budweisera. I elfy, które wlewają ci piwo prosto w mordę. Plaża. Morze. Nadzy, opaleni młodzieńcy, którzy którzy są odpierdoleni, jak tonący di Caprio w Titanicu – mruczała do siebie Sigrun zadowoleniem, przepalając kolejne papierosy.

W składzie z suchą żywnością znalazła parę kartonów papierosów i mogła stwierdzić, że nagłe zaopatrzenie w tytoń było jedną z najlepszych częsci dnia.

Po przeszukaniu zwłok i sprawdzeniu, czy przypadkiem w okolicy nie znajdują się dodatkowe zapasy, Sigrun przywołała swoich towarzyszy do stołu znajdującego się w jednym z pomieszczeń. Po uprzednim przeszukaniu, musieli ułożyć jakiś plan.

- Mam dobre wieści - zaczęła Sigrun, wyjmując spod stołu puszkę piwa – nie wiem, co to jest, ale chyba z jakiegoś powodu nie przekręciło się przez wieki istnienia w schronie. Może to Strefa, kurwa. W każdym razie, w momencie, kiedy Sigrun wchodzi do pomieszczenia, to grawitacja alkoholu zmienia punkt ciężkości na mój żołądek. To jest fakt życia, koledzy

Sigrun wprawnym ruchem usunęła kapsel i na jeden raz paroma łykami wychyliła całą puszkę, którą zgniotła i wyrzuciła za siebie.

- Teraz, kiedy moje podstawowe potrzeby fizjologiczne są zaspokojone, chciałabym rozpocząc obrady Sejmu dotyczące przeforsowania ustawy pod tytułem "Zastanawiamy się, co kurwa robić". Czaicie, chłopaki.

- Ja gadam, że to jest arcyzajebista sytuacja. Serio. To, że znaleźliśmy ten schron i że nie ma tu Francy, to jest dar niebios. Musimy to koniecznie wykorzystać

- Posłuchajcie! Według tego, co mówi ten śmieszny dziennik, wygląda na to, że w Schronie Strefa nie działa. Czyli tak jakbyśmy przeszli to płytkiej Strefy. Czujecie, jakie to daje nam możliwości?

Sigrun pomachała zdobycznym od martwego stalkera nożem, czy też raczej jego rękojeścią.

- To gówno to jedna z ich zabawek. Pewnie działałoby na górze, ale tutaj nie, bo nie ma Strefy. Tak to sobie tłumaczę. Skoro nie ma Cleo, nie ma Strefy i nie ma żadnych sukinkotów, to mamy się zajebiśćie.

-Po pierwsze, mamy czas, żeby odpocząć. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że jeśli jesteśmy w płytkiej, to nie jesteśmy widoczni przez stwory Strefy. Zaopatrzymy się, ogarniemy i odpoczniemy.

-Po drugie, kompy stąd są niezależne od Cleo. Spróbuję zorientować się, czy nie da się naprawić więcej tego szajsu, który tutaj jest. Jeśli moglibyśmy się zorganizować, naprawić śluzę, naprawić czujniki na górze i odgrodzić się, to moglibyśmy tutaj zostać aż do czasu, kiedy kapitan i reszta jego zjebanej drużyny zachcą się zjawić i zanieść mnie do wanny z piwem.

-Ale – najważniejsze! Przecież moglibyśmy się tutaj przyczaić i zacząć rozkminiać Instytut. Jeśli coś się spierdoli, to możemy się schować tutaj. Jeśli podłączę te kompy do sieci Cleo, to jestem w stanie sama zacząć hakować jej cycki. Wcześniej miałam przejebane, bo jednostka należała do jej systemu, ale teraz mam parę maszyn, które mogłyby mi posłużyć do złamania zabezpieczeń. Musielibyśmy się podłączyć do niej. W międzyczasie wyczailibyśmy, co jest wokół i gdzie jest serwerownia. Dziennik gada o kanałach – na pewno znajdziemy coś!

Sigrun otworzyła kolejną puszkę piwa.

-Czyli, koledzy, w skrócie. Ja naprawiam resztę kompów i sprawdzę, co da się zrobić ze śluzą. Próbujemy naprawić czujniki i rozkminiamy okolicę. Potem, w miarę przypływu nowych informacji, próbujemy podłączyć się do sieci Cleo, jak ją znajdziemy i spróbujemy znaleźć kanały lub metro. Lub serwerownię. Wchodzicie? Bo ja, kurwa, wchodzę!

Po czym wychyliła.
 
__________________
Evil never sleeps, it power naps!

Ostatnio edytowane przez Santorine : 21-09-2020 o 16:17.
Santorine jest offline